Grypa666's Blog

Co gorsze grypa czy kompleks jot?

Witamina C, czosnek, zapper…

Posted by grypa666 w dniu 16/11/2009

Uwaga, ponizsze porady podajemy na odpowiedzialnosć autorów. Proszę nie traktować ich jako porad profesjonalistów, wszak jesteśmy tylko blogiem…
mizia 16.11. 2009
OSTRZEZENIE – nie wszczynam paniki – ZAKUPUJCIE DLA SIEBIE PREPARATY PRZECIW GRYPOWE PRZEDEWSZYSTKIM TE NA CZOSNKU (NIE Z MEDIÓW) PRYWATNE OPINIE LEKARZY TYCH Z POLSKI I Z UKRAINY cytuję – na ukrainie poczatek zachorowań był taki ze były to duże ilosci zachorowań a potem DOPIERO powikłań ciezkich – W POLSCE TA FALA ZACHOROWAŃ KTÓRA PRZYSZŁA Z UKRAINY A WŁAŚNIE SIĘ ZACZYNA – ZACZEŁA SIE ODRAZU OD CIEZKICH PRZYPADKÓW I TO JEST NIEPOKOJACE. Z W/W ROZMÓW WYNIKA ŻE LEKARZE ZALECAJA TERAZ PRZEDEWSZYSTKIM STOSOWAĆ PREWĘCJE ABY UNIKNAC EWENTUALNEGO ZACHOROWANIA.

WZMACNIAC ORGANIZM – NIE ZASZKODZI A MOZE POMÓC-WŁAŚNIE CZOSNEK BYŁ PODSTAWĄ [leczenia] NA UKRAINIE  BO TO NIE JEST PRZYCZYNA WIRUSOWA POCZYTAJ O TYM Z GORZOWA- OBJAWY SEPSY , ŁÓDZ TO SAMO
WIEC JESLI SĄ TO OBJAWY SEPSY TO JEST TO BAKTERIA [a nie wirus] NA 100 % ALE NIEWIEDZĄ JAKA BO BADANIE WYKAZUJE ŻE TO NIE SEPSA DZIWNE PRAWDA ALE TRUPY SĄ PRAWDZIWE
U NAS MOZE BYĆ TO COŚ JUZ ZMUTOWANE JAK ZACZEŁO OD TRUPÓW TO CIEKAWE NA CZYM SKONCZY … W POLSCE PRZYPADKI ZACZEŁY SIE OD ATAKU Z GRUBEJ RURY    OPRUCZ TYCH ZMARŁYCH SĄ W POLSCE JESZCZE CONAJMNIEJ 4 OSOBY O KTÓRYCH MEDIA NIE MÓWIA A STAN ICH JEST ZBLIŻONY DO TYCH Z GORZOWA

=========================================
Grzegorz 16.11.2009
Grypa i każda infekcja przebiegająca z wysoką temperaturą to stres oksydacyjny jak to opisujecie chory ma 40 stopni Celsjusza, a w płucach 50 stopni – co się tam dzieje – dochodzi do procesu spalania(oksydacji –”płuca się gotują”) czyli że tak to określę do maksymalnego wyrzutu wolnych rodników(stresu oksydacyjnego) i teraz jeżeli pacjent czyli jego organizm miał odpowiedni zasób antyoksydantów z witaminą C na czele to kiedy dojdzie do zarażenia to prawdopodobieństwo szybkiego powrotu do zdrowia lub nie zachorowania jest bardzo duże. Jeżeli pacjent nie był zabezpieczony antyoksydantami z witaminą C na czele — to należy je podać. 60 miligramów witaminy C czyli 100% dziennego zapotrzebowania na tą witaminę jest dla mnie dawką grypo rodną , infekcjo rodną, miażdżyco rodną …itd.

Duże dawki witaminy C, poniżej podane stosowanie chlorku magnezu (preparat SlowmagB6) czy też srebra koloidalnego nie przeszkadzają żadnemu innemu sposobowi leczenia, a także ostrożnego używania REKLAMOWANYCH NLPZ-tów do obniżania temperatury (np. aspiryna kilkukrotnie zaburza wchłanianie i działanie antyoksydantów z witaminą c), do obniżania temperatury można stosować chłodne okłady w miejscach gdzie najlepiej zachodzi wymiana ciepła (naczynia krwionośne znajdują się blisko powierzchni skóry) czyli czoło, dłonie, pachy, pachwina.)  A na koniec koniecznie łóżko, łóżko, i jeszcze raz łóżko i pićie gorących, ciepłych napojów (bezalkoholowych!!!) nigdy zimnych. W diecie ograniczyć ilość cukru i prostych węglowodanów na rzecz mięsa i naszych warzyw i owoców.
PROSZĘ PAMIĘTAĆ TEŻ TO, ŻE KAŻDY PRZYPADEK CHOROBY W MEDYCYNIE JEST INDYWIDUALNY WIĘC NAJLEPIEJ WYDRUKOWAĆ TĄ OPINIE DAĆ SWOJEMU LECZĄCEMU LEKARZOWI DO JEGO WERYFIKACJI

Nawet jeżeli witamina C jest syntetyczna (kwas L-askorbinowy lub jego ester wapniowy czy sodowy) ale podawana z bioflawonoidami i w trakcie jedzenia to jej wchłanialność jest na tyle dobra, że po prostu działa. Dopiero 6 g (6000 mg) witaminy C (najlepiej z bioflawonoidami) dziennie podawane na początku infekcji (dawka uderzeniowa do jedzenia) i następnie 1 g (1000 mg) do 2 g (2000 mg) (do jedzenia) w ciągu kolejnych dni utrzymywało fagocytozę na odpowiednim poziomie. Witamina C z bioflawonoidami powinna być zażywana w trakcie posiłków. Większość z nas słyszała o witaminie C, czyli kwasie askorbinowym. Większość z nas próbowała nawet leczyć nią przeziębienie czy grypę. Jednak często słyszę informację o skutkach ubocznych jakie niesie za sobą spożywanie zbyt dużych dawek witaminy C i jak bardzo w związku z tym trzeba uważać, by nie przekroczyć profilaktycznej dawki 60 mg. Wprost nie mogę się nadziwić, skąd ludzie mają tak jednostronną wiedzę na temat szkodliwości witaminy C, a przy tym prawie nic nie wiedzą o jej zaletach dla organizmu? Nie wiedzą również o tym, iż bez niej nie będziemy zdrowi, a ona sama jest niezbędna dla naszego organizmu szczególnie podczas choroby i stosowania antybiotyków, leków antykoncepcyjnych, hormonalnych, sterydowych, przeciwbólowych i wielu innych!!!

Dr F. Klenner w latach czterdziestych […] odkrył, iż większość przypadków wirusa Ebola i z Marburga, ptasiej grypy (i jakiejkolwiek innej grypy) oraz gorączki zachodniego Nilu jak wszystkich innych ostrych zakażeń, mogą być leczone witamina C (doustnie najlepiej z bioflawonoidami ponieważ w przyrodzie kwas askorbinowy-witaminz C występuje najczęściej z biflawonoidami, które zwielokrotniają siłę witaminy C) lub zaleczone wielokrotnymi dawkami askorbinianu sodu (witamina C aplikowana dożylnie). Dzieje się tak, ponieważ wszystkie te choroby w wyniku wytwarzanych przez pasożyty toksyn powodują objawy i zabijają z powodu ogromnej ilości wolnych rodników!

Zastanawia również cel wprowadzania nas w błąd i dezinformowania na temat leczniczych właściwości witamin, minerałów i przeciwutleniaczy, fałszując z uporem prawdziwy obraz witaminy C i “wkładając do jednego wora” naturalne formy witamin razem ze szkodliwymi syntetykami??? Skąd wzięło się tak błędne podejście do witaminy C? Witamina C (askorbinian jest silnym antyoksydantem ( inaczej – przeciwutleniaczem ). Oczyszcza komórki z wolnych rodników, działając poprzez dostarczanie elektronów neutralizujących duże ilości wolnych rodników czyli sprawców tych ciężkich i często śmiertelnych chorób.(a zwłaszcza z bioflawonoidami).  Oczywistym przykładem tego mógłby być ostry gnilec ogólnoustrojowy, objawiający się gorączką krwotoczną. Okazuje się, że zręcznie ukrywa się fakt, iż nikt nie zaleca badań na poziom witaminy C we krwi u ciężko chorych pacjentów z krwotokami, gdyż to sugerowałoby leczenie witaminą C. Podczas każdej choroby infekcyjnej, w ogromnym stopniu rośnie zapotrzebowanie na podawanie większych ilości antyoksydantów (m.in. witamina C z bioflawonoidami, witamina E, beta caroten, cynk, selen, koenzym Q10).  Firmy farmaceutyczne nie mają widocznie interesu, aby lekarze skutecznie leczyli tanimi suplementami witaminy C i antyoksydantami – woli się polecać często mniej skuteczne w leczeniu chemiczne leki farmakologiczne z całą gama skutków ubocznych, które przede wszystkim tłumią objawy i nie sięgają do przyczyny chorób…

Organizmy naczelnych – małpiatek, małp, ludzi nie potrafią wytwarzać witaminy C z cukrów prostych, jak to czynią niemal wszystkie pozostałe kręgowce z wyjątkiem świnek morskich. Widocznie w procesie ewolucji naszych gałęzi gatunkowych okazało się, że wątroba ma tyle innych, niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu zadań, a w pokarmach dostępnych w przyrodzie znajduje się wystarczająco dużo źródeł naturalnej witaminy C w postaci świeżych owoców i warzyw. Czy wiesz, że przeliczając na człowieka, u owczarka niemieckiego o masie ciała ok. 32 kg, dzienna produkcja wynosi ok. 25 gramów (25000 mg) witaminy C?

Doktor Linus Pauling (dwukrotnie otrzymał Nagrodę Nobla) obliczył, że nasi pradawni przodkowie, myśliwi i zbieracze runa leśnego, spożywali dziennie około 600 mg witaminy C, karmiąc się chudym mięsem, warzywami i owocami. Ilość ta przekraczała 10-krotnie dawkę wystarczającą, by zapobiec szkorbutowi i obecnie przyjętą dawkę dziennego zapotrzebowania organizmu na witaminę C.  Profesor Miladin Mirilov, jugosłowiański biochemik, specjalista w dziedzinie żywienia, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia: “Byłbym zaskoczony, gdyby ktokolwiek zdołał udowodnić, że taka dawka witaminy C jest szkodliwa. To nie przypadek, że w uregulowaniach Unii Europejskiej podniesiono do dawki 2000 mg/dzien.” Profesor medycyny z Alabamy, Emanuel Cheraskin przyjmujący 5 g witaminy C dziennie twierdzi: “Z doświadczeń wynika, iż przyjmowanie witaminy C może dodać lat życiu i życia upływającym latom”. Gyula Kulascar, biochemik, adiunkt Akademii Medycznej Pecs, odkrywca układu tzw. biernej obrony organizmu przed nowotworami, wykorzystującego również witaminę C: “To jest śmieszne! Do jakich uszkodzeń genetycznych mogłoby dojść w ciągu sześciu tygodni w skutek tak małej dawki? Na podstawie co najmniej 40 badań klinicznych mogę stwierdzić, że witamina C nie jest szkodliwa nawet w dużych dawkach.” Profesor Światosław Ziemlański z Instytutu Żywności i Zywienia, jeden z najwybitniejszych w Polsce specjalistów w dziedzinie prawidłowego żywienia:”To nie jest wcale dowód, ja nadal biorę 600 mg dzienną dawkę witaminy C.”

Wiadomo, że [Pauling…[ przyjmował ok. 18 tysięcy mg (tj.18 gram !!!) witaminy C dziennie przez ponad 30 lat. Wiemy już, że umarł w wieku 94 i to nie z powodu przedawkowania witaminy C. Zwróćmy uwagę, że pożywienie małp zawiera blisko 50 razy więcej interesującej nas substancji niż żywność człowieka (tj. blisko 3 g dziennie). O tym, że podawanie zwierzętom dużych ilości witaminy C jest niezbędne najlepiej wiedzą ludzie zajmujący się hodowlą małp do celów eksperymentalnych. Optymalną dawkę dla małp ustalili metodą prób i błędów. Ciekawe, że w stosunku do ludzi nie poczyniono jeszcze takich ustaleń.[…]

A TERAZ UWAGA: Badania Amerykańskiego Narodowego Instytutu Onkologicznego wykazały, że dzienna dawka 5 g witaminy C zwiększa produkcję limfocytów w organizmie, a dawka w granicach 10 g jest jeszcze skuteczniejsza. Witamina C wykazuje zbawienny wpływ na naszych małych sojuszników – limfocyty T.

W odniesieniu do układu immunologicznego witamina C wspiera funkcjonowanie gruczołów nadnerczy w okresach natężonego wysiłku, stymuluje produkcję własnego interferonu niezwykle pomocnego podczas leczenia w chorobach nowotworowych, wzmacnia działanie przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne i przeciwbakteryjne białych krwinek. Niedobór witaminy C powoduje spadek liczby limfocytów T, na których opiera się działanie układu immunologicznego.

Wyniki z Marburga 3 maja 2005: Przemysł farmaceutyczny, eksperci na temat gorączki krwotocznej = 280 drastycznych przypadków śmierci, krwawienie, plucie krwią, inne swoiste objawy szkorbutu. Badanie poziomu witaminy C we krwi = 0. Próbne badanie kuracji askorbinowej = 0.
Wyniki z Marburga 18 maja 2005: Przemysł farmaceutyczny, eksperci na temat gorączki krwotocznej = 311 + 8 = 319 dramatycznych przypadków śmierci, krwawienie, plucie krwią, inne swoiste objawy szkorbutu. Badanie poziomu witaminy C we krwi = 0. Próbne badanie kuracji askorbinowej = 0.
Większość przypadków wirusa Ebola i z Marburga, ptasiej grypy, i gorączki zachodniego Nilu jak wszystkich ostrych i zakażeń mogą być leczone lub zaleczone wielokrotnymi dawkami askorbinianu sodu (witamina C aplikowana dożylnie). Dzieje się tak, ponieważ wszystkie te choroby powodują objawy i zabijają z powodu ogromnej ilości wolnych rodników. Witamina C (akorbinian) jako silny antyoksydant oczyszcza komórki z wolnych rodników, działając poprzez dostarczanie elektronów neutralizujących duże ilości wolnych rodników powodujących te choroby.

Mówiąc wprost, wszystkie te informacje muszą być chowane w tajemnicy czy też są specjalnie nie rozpowszechniane przed opinią publiczną, ponieważ mogłoby się stać oczywistym dla każdej myślącej osoby, że skoro witamina C może leczyć Ebole, Marburg, gorączkę zachodniego Nilu i ptasią grypę, to co w przypadku innych chorób zakaźnych i stanów zapalnych? A straciłby na tym przede wszystkim przemysł farmaceutyczny i ludzie z nim związani. Przemysł farmaceutyczny ściśle współpracuje z przemysłem naftowym i chemicznym. Jeżeli każdy wiedziałby jak używać dużych dawek witaminy C – askorbinianu doustnie i dożylnie, byłoby to finansową katastrofą dla przemysłu farmaceutycznego. […].

O LECZENIU ——- RÓWNIEŻ GRYPY
W l. 1930-tych dr. med. Frederik Klenner […] opisał zjawisko spadku witaminy C we krwi osób cierpiących na choroby zakaźne. Ostrość niedoboru zależała od długości trwania choroby i nasilenia objawów. Wydawało mu się jasne, że wiele tego rodzaju przypadków jest bezpośrednim następstwem poważnego braku witaminy C w organizmie, graniczącego z niedoborem powodującym szkorbut. Witamina C jest niezbędnym budulcem substancji międzykomórkowej, tworzącej wiązania włoskowatych naczyń krwionośnych. Łącza te mogą ulec osłabieniu, w wyniku, czego bakterie lub wirusy mogą przenikać do mózgu. Gdy stężenie witaminy C we krwi spada do poziomu 1 mg na litr, włoskowate naczynia krwionośne stają się szczególnie łamliwe. Dopiero 6 g witaminy C (najlepiej z bioflawonoidami) dziennie podawane na początku infekcji (dawka uderzeniowa do jedzenia) i następnie 1 g do 2 g (do jedzenia) w ciągu kolejnych dni utrzymywało fagocytozę na odpowiednim poziomie. Witamina C z bioflawonoidami powinna być zażywana w trakcie posiłków!!! choćby dlatego, że w PRZYRODZIE występuje tylko!!! w tym co nazywamy naszym jedzeniem. […]

Zażywający witaminę C odczuli zauważalna ulgę i zmniejszenie nasilania objawów. Niezwykle interesujący jest też fakt, że u pacjentów rozpoczynających kurację 6 g od razu pierwszego dnia choroby bardzo rzadko pojawiały się komplikacje w postaci wtórnych infekcji bakteryjnych. Podczas przeziębienia dr Clark (biochemik) poleca dla osób dorosłych podanie dawki uderzeniowej 6 do 10 gram witaminy C dla wspomożenia neutralizacji mykotoksyn. Zdaniem dr Clark, leukocyty nadal potrzebować będą ok. 5 godzin, aby odzyskać zdolności obronne. Chorym na infekcje wirusowe często podaje się profilaktycznie antybiotyki przeciw wtórnym infekcjom bakteryjnym, co znacznie osłabia ich własny układ obronny i również wymaga dodatkowego podania witaminy C oraz antyoksydantów. Dawka 250 mg witaminy C dziennie nie wystarcza, by podnieść stężenie witaminy C do poziomu zapewniającego właściwy przebieg fagocytozy.

W 1977 r. dr J.Asfora przeprowadził jedno z najdoskonalszych do tej pory badań nad leczniczymi właściwościami witaminy C. W eksperymencie uczestniczyło 133 studentów medycyny, lekarzy i pacjentów miejscowego ośrodka zdrowia, którym podawano 1000 mg witaminy C (porównywalne dawki do np. dwie tabletki C PLUS trzy razy dziennie lub 2 x po 1 tabl. C 500), albo placebo. Niektórzy rozpoczęli kurację już 1-go dnia przeziębienia, a inni 2-go, jeszcze inni 3-go. Zażywający witaminę C odczuli zauważalną ulgę w nasileniu objawów. […] u pacjentów rozpoczynających kurację od razu 1-go dnia choroby bardzo rzadko pojawiały się komplikację w postaci wtórnych infekcji bakteryjnych. Inaczej, niż u pacjentów nie biorących witamin lub rozpoczynających kurację 2-go lub 3-go dnia choroby. Wśród pacjentów rozpoczynających kurację witaminą C 1-go dnia choroby, tylko w 13% przypadków zanotowano wtórne infekcję bakteryjne. W grupie pacjentów rozpoczynających kurację 2-go dnia ofiarą powikłań padło 20% badanych, analogiczny wynik wyniósł 47% w grupie rozpoczynających kurację 3-go dnia. Wśród chorych zażywających placebo powikłania w postaci wtórnych infekcji bakteryjnych pojawiły się w 39% przypadków. Witamina C wpływa też bezpośrednio na przeciwciała, czyli białka utworzone w białych krwinkach typu B, których zadanie polega na rozpoznawaniu i niszczeniu określonych bakterii. U zdrowych studentów, którzy otrzymywali profilaktycznie dawkę 1 g witaminy C przez 75 dni stwierdzono po zakończeniu podawania witaminy C znaczny wzrost liczby przeciwciał niezbędnych do walki z bakteriami i wirusami.

W „Journal of the American Medical Association” jest sprawozdanie z badań potwierdzających wartość witaminy C w leczeniu schorzeń dziecięcych. Dziewięcioro dzieci chorych na koklusz leczono podając witaminę C. Dawka wynosiła początkowo 500 mg dziennie, zmniejszano ją stopniowo o 100 mg aż do osiągnięcia dawki 100 mg, którą utrzymywano aż do wyzdrowienia dziecka. Pacjenci otrzymujący witaminę C zdrowieli w ciągu piętnastu do dwudziestu pięciu dni, a dzieci otrzymujące szczepionkę zdrowiały po przeciętnie trzydziestu czterech dniach. Imponująco przedstawia się jeden aspekt tej kuracji: w przypadkach, gdy podawanie witaminy rozpoczęto w fazie kataralnej choroby, “udało się całkowicie uniknąć fazy spazmodycznej (wykrztuśnej)”.

Witamina C łączy się z wirusem, bakterią lub substancją chemiczną, tworząc nowy związek, który musi zostać utleniony przez dalsze ilości witaminy C. […] O ANTYWIRUSOWYM DZIAŁANIU SREBRA KOLOIDALNEGO Ag 100, które współdziałając z witaminą C dosłownie utlenia (spala) niszcząc wirusy w tym i wirusy jakiejkolwiek grypy. Pierwsza dawka 30 ml do jedzenia, a następnie 10 ml do jedzenia trzy razy dziennie nie dłużej niż jeden miesiąc po którym powinna nastąpić 10-dniowa przerwa. Dlatego leczenie witaminą C należy kontynuować przez dłuższy czas nawet po wystąpieniu pierwszych oznak polepszenia. W odniesieniu do układu immunologicznego witamina C wspiera funkcjonowanie gruczołów nadnerczy natężonego wysiłku, stymuluje produkcję interferonu, tym samym wzmacnia działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne białych krwinek. Niedobór witaminy C powoduje spadek liczby limfocytów T, na których opiera się działanie układu immunologicznego. A przecież tworzą one pierwszą linię obrony w walce z wirusami i bakteriami atakującymi nasz organizm.Witamina C działa stymulująco na układ odpornościowy, powodując wzrost poziomu silnego antyoksydantu glutationu, niezbędnego dla prawidłowego działania obronności organizmu.Wysoki poziom witaminy C w organizmie sprzyja tworzeniu maksymalnych zasobów glikogenu w wątrobie i wzmocnieniu jej czynności odtruwających.

W okresie infekcji możesz bezpiecznie zwiększyć spożycie do 10 g dziennie. Ze zwiększeniem dawek wg dr R. Williams nie wiąże się zupełnie żadne niebezpieczeństwo toksykacji, szczególnie w przypadku krótkotrwałych kuracji. W prowadzonych badaniach nie stwierdzono żadnych zaburzeń nawet po dawkach rzędu 10 g/dzien podawanych w ciągu kilku lat. Brakuje też dowodów, które mogłyby potwierdzić związek między przyjmowaniem naturalnej witaminy C a powstawaniem kamicy układu moczowego, co może mieć miejsce w przypadku przyjmowania syntetycznej witaminy C i spożywania dużej ilości białek zwierzęcych oraz np. pasteryzowanego mleka — aby wyeliminować to zagrożenie należy uwzględnić w diecie warzywa i owoce, przyprawy, czyli jeść czy też zażywać jednocześnie bioflawonoidy np. wyciąg z pestek grejfruta (np.citrosept), albo jeść owoc dzikiej róży, porzeczki czarnej, głogu, chrzan, bazylia, nać z pietruszki i innych jadalnych rośli zawierających bioflawonoidy acerola, camucamu, amalaki . Nie potwierdziły się także obawy, że witamina C sprzyja gromadzeniu w organizmie nadmiaru ilości żelaza.

Głęboko wierzę, że witamina ta stanie w rzędzie najskuteczniejszych środków antybakteryjnych, antywirusowych i podnoszących sprawność układu odpornościowego.
I JESZCZE RAZ POWTÓRZĘ  Czy wiesz, że przeliczając na człowieka, u owczarka niemieckiego o masie ciała ok. 32 kg, dzienna produkcja wynosi ok. 25 gramów (25000 mg) witaminy C? Przepraszam może ktoś mi wytłumaczy dlaczego człowiekowi ma wystarczyć 60 mg/dzien witaminy C […]

Bardzo proszę tę informacje wydrukować i skonsultować ze swoim leczącym lekarzem przecież to leczenie czy dieta nie wyklucza stosowania ich terapii.

Zapotrzebowanie:
Witaminę C wyraża się w tabelach żywieniowych w miligramach [mg]. Zalecane normy dietetyczne na Witaminę C dla różnych grup ludności*
Trzy kolumny w tabeli: Grupa ludności i wiek / Zalecane normy dietetyczne witaminy C [mg/dzień] / Bezpieczna maksymalna dawka witaminy C nie powodująca ryzyka efektów ubocznych [mg/dzień]
Dzieci 1-3 lat 15 400
Dzieci 4-8 lat 25 650
Chłopcy 9-13 lat 45 1200
Młodzież męska 14-18 lat 75 1800
Mężczyźni 19-powyżej 70 lat 90 2000
Dziewczęta 9-13 lat 45 1200
Młodzież żeńska 14-18 lat 65 1800
Kobiety 19-powyżej 70 lat 90 2000
Kobiety ciężarne do 18 lat 80 1800
Kobiety ciężarne 19-50 lat 85 2000
Kobiety karmiące do 18 lat 115 1800
Kobiety karmiące 19-50 lat 120 2000
*(wg Dietary Reference Intakes ustalone przez National Academy of Sciences, Food and Nutrition Board, USA)

===================================================================================
Atena7777 e-poczta 16.11.2009
[…] za najskuteczniejszą metodę walki z bakteriami, wirusami i innymi patogenami uważam ZAPPER, BLUTZAPPER i GENERATOR RIFA, a szczególnie gdy trzeba działać szybko. Mam szereg doświadczeń z tymi urządzeniami i innymi metodami, ale to urządzenie, które działa na zasadzie prądu jest naprawdę skuteczne. Nie ma chyba takiej możliwości żeby jakikolwiek patogen uodpornił się na PRĄD!!! A jak wiadomo wszystkie choroby spowodowane są przez toksemie http://www.we-dwoje.pl/toksemia;-;problem;kazdego;z;nas,artykul,2223.html  oraz patogeny. W poniższym linku można oglądnąć filmik zrobiony kamerą podłączoną do mikroskopu elektronowego jak prąd zappera rozrywa błonę komórkową patogena: http://www.youtube.com/watch?v=FlwYsWldd8Y&feature=player_embedded#

Na allegro jest wiele takich urządzeń jednak ja polecam ten RIBCAG: http://www.allegro.pl/item818980918_zapper_clark_rife_beck_srebro_koloidalne_audio.html   ponieważ ma w sobie wszystkie 3 urządzenia oraz możliwość robienia srebra koloidalnego. Gdyby nie to urządzenie to pewnie też bałabym się różnych gryp, dżum i innych świństw… ale tak jak już pisałam, prąd załatwi każdy mikroorganizm który nas zaatakował… Pisałam też o tym urządzeniu na innych forach, wiele osób do mnie prywatnie pisało i są naprawdę zadowolone z tego urządzenia. Dla przykładu wklejam treść mojej wypowiedzi, z dnia 25.06.09 na forum: http://forum.igya.pl/index.php , a tak na marginesie to polecam to forum, szereg różnych metod w jednym miejscu jak również rozpoczęte tematy o Chemtrails oraz HAARP.

Chciałam wam przytoczyć historię jaka się mi przydarzyła. Z poniedziałku na wtorek (15/16.06) mój synek dostał temperatury 39.8 , podłączyłam mu Rifa na różne programy, na gorączke, na bakterie ecoli, na grypę i przeziębienie, trochę temperatura spadła, w ciągu dnia był jednak słaby i miał temp. ok 38 i około południa zasnął z tej słabości. Po południu pojechaliśmy z nim do lekarza, p.doktor stwierdziła, że ma bardzo brzydkie gardło, powiększone migdały itd. i może to być infekcja bakteryjna, zrobiła szybki test (wymaz) na paciorkowce, nic nie wyszło, mocz też był w porządku, pojechaliśmy więc do domu, ale na drugi dzień musieliśmy jechać ponownie na badanie krwi. Po powrocie do domu miał 2 razy biegunkę. Kolejną noc znowu gorączkował (39,8) i znowu ten sam cykl Rifem + zapperem Clark, ale i to niewiele dało, mąż jednak wymusił abym podała Paracetamol w czopku, żeby synek mógł się chociaż na chwilę przespać, podałam mimo mojej niechęci do leków, temp. spadła i mógł parę godzin przespać spokojnie. Przed południem mieliśmy znowu wizytę u pediatry, pobrała krew i okazało się, że OB wynosi 133 a norma wynosi chyba do 5 lub 8. Od razu skierowała nas do szpitala, żeby oni szukali gdzie jest to zapalenie i mówiła, że może rozwinąć się z tego nawet SEPSA i oni muszą włączyć odpowiednie leki. Jednak zamiast do szpitala pojechaliśmy do domu, spakowałam rzeczy i postanowiłam spróbować ostatniej deski ratunku i podłączyć synka do Bluttzappera, nigdy wcześniej tego nie robiłam bo nie wiedziałam czy takim małym dzieciom można podłączyć taki rodzaj prądu bo są to trochę inne doznania i jednak czuć „coś” w żyle, ale ucieczka od antybiotyku była silniejsza więc spróbowałam, zmniejszyłam jednak napięcie z 255 na 10 później zwiększyłam do 15 żeby tak mocno tego nie odczuwał, wybrałam tę pierwszą opcję czyli 3,92 KHz i trzymał może jakieś 40 min. Po południu dotarliśmy do szpitala, już podczas przyjęcia miał temp. lekko powyżej 37 i nie wyglądał na chorego. Pobrali mu krew i czekaliśmy na wyniki. Wieczorem lekarz zbadał synka i nic niepokojącego nie wybadał, powiedział jedynie, że ma lekko zaczerwienione gardło i nie widzi na migdałach żadnej infekcji bakteryjnej, temp. 36,8, jednak OB wynosiło już 155 i powiedział, że są 2 opcje, albo włączyć antybiotyk bo jest duża infekcja bakteryjna, albo odczekamy i zobaczymy czy w nocy wystąpi znowu gorączka i wtedy podadzą, ale na obecny stan powiedział że dziecko mimo tak wysokiego OB jest w dobrej kondycji i również wziął pod uwagę to, że ja byłam przeciwna antybiotykoterapii.

Noc w szpitalu (z środy na czwartek) minęła bez temperatury, rano miał 36,6, wrócił apetyt (nawet większy niż w domu), dużo pił, a siły do zabywy miał tyle, że oboje z mężem byliśmy już wykończeni tylko nie on, lekarze lekko się dziwili co jest bo inne dzieci mimo niższego OB są w gorszym stanie i trzeba im od razu podać antybiotyk mimo tego iż lekarze nie wiedzą jaka to bakteria. Wiem to z doświadczenia bo gdy synek miał roczek i mimo iż OB wynosiło 112 był naprawdę w kiepskim stanie, słaby, z gorączką i sił nie miał w ogóle i wtedy na początku dostawał dożylnie 2 różne antybiotyki, dopiero jak po 2 dniach wyszło im jaka to jest bakteria (e-coli) to dopiero wtedy odłączyli jeden z tych antybiotyków. A tutaj 155 i dziecko nie wygląda na chore. W czwartek powiedziałam lekarce, że chciałabym wrócić do domu skoro dziecko jest w tak dobrym stanie, a warunki szpitalne jednak bardzo go stresują i boi się każdej pielęgniarki czy lekarza bo myśli, że znowu chcą mu zrobić jakąś krzywdę bo przy pobieraniu krwi przeszedł straszny horror, myślałam że mi serce pęknie jak widziałam jak strasznie płacze i krzyczy. Lekarka powiedziała jednak, że boi się nas puścić do domu bo to OB było za wysokie i może jeszcze bardziej wzrosnąć i znowu wrócimy do szpitala, a następne badanie krwi chciała zrobić dopiero na następny dzień bo z dnia na dzień może być niewielka zmiana w wartościach krwi. W czwartek zrobili także USG brzucha z którego nic nie wyszło, tylko lekkie podrażnienie na jelicie, co uważam mogło być przyczyną biegunki lub tego czopka na gorączke. Zostaliśmy więc do następnego dnia czyli do piątku, w piątek pobrali krew i około południa przyszła lekarka i oznajmiła, że OB spadło do 48 i przygotowywane są dokumenty do wypisu i w takiej sytuacji oni nie mają już czego szukać i badać skoro organizm sam sobie z taką infekcją poradził. Słyszałam od mamy, że panuje teraz jakaś grypa jelitowa i dużo dzieci ma także wysoką gorącznę i bieguki i spytałam o to lekarkę, że może miał takiego wirusa, ale ona powiedziała, że infekcja wirusowa nie podnosi wartości OB i nie ma na niego wpływu, a OB świadczy o infekcji bakteryjnej.

Tak więc teraz z doświadczenia wiem, że Bluttzapper okazuje się bardziej skuteczniejszy w niszczeniu bakterii i wirusów w krwi, po prostu ją czyszcząc. Sama również pozbyłam się alergii dzięki stosowaniu Bluttzappera, bo po Clark nie widziałam różnicy, a Rifa wtedy nie miałam więc nie wiem jak by było.

Doświaczenie z tymi urządzeniami doprowadziło mnie do takiego wniosku, że gdy nie wiemy co mamy lub nawet wiemy to najlepiej jest użyć Bluttzappera, który czyści krew i lipfe i nie musi nas interesować co nas zaatakowało, ale ważne jest że się tego pozbędziemy. Ja też się już tego nie dowiem co zaatakowało mojego synka, ważne jest że uniknął antybiotyków a choroba trwała raptem 2 dni. Gdyby w szpitalu włączyli mu antybiotyk to czekałoby nas tydzień antybiotyku dożylnie w szpitalu + 2 tydzień antybiotyku w płynie w domu, zniszczona flora bakteryjna na 8 miesięcy, zatrucie organizmu toksynami, rozwój grzybicy oraz inne powikłania związane z braniem antybiotyków.

Rife podobno jest skuteczniejszy niż Clark, ale z własnego doświadczenia widzę, że jak stoimy w sytuacji podbramkowej to lepiej jest oczyścić krew Bluttzapperem, trudno powiedzieć, może to że robiłam Rifem też się do tego przyczyniło, trudno powiedzieć i tego się też nie dowiem, ale jak ktoś chce coś wyleczyć i ma do dyspozycji te wszystkie urządzenia to warto robić wszystkim, nie ważne jest wtedy to które z tych rzeczy pomogło, ale to że pomogło. Jak ma się noż na gardle to próbuje się wszystko jednocześnie… Dzięki temu synek bez żadnych leków i skutków ubocznych pokonał chorobę, jak już pisałam w 2 dni.

Innym przypadkiem, który również opisałam na innym forum jest stwardnienie rozsiane, więc jeżeli kogoś interesuje może przeczytać: Od jakiegoś czasu wiedziałam, że chłopak (29 lat) zresztą nawet dalszy mój kuzyn jest chory na MS od ponad 6 lat, bierze leki, zastrzyki z interferonu, których miesięczna kuracja kosztuje prawie 3,5 tys. zł, więc suma niewyobrażalna dla przeciętnego człowieka, i nawet ma założone konto bankowe i każdy chętny może tam wpłacić pieniądze na leki. Od sierpnia, bądź września ma mieć te leki refundowane. Po skończonej terapii i przerwie w braniu leku nastąpił kolejny rzut i znalazł się w szpitalu, przestał widzieć na lewe oko, po jakimś czasie jednak zaczął widzieć znowu.

Kontakt mailowy znalazłam do dziewczyny tego chłopaka, która przekazała mu to co miałam im do zaoferowania i oczywiście oboje byli entuzjastycznie nastawieni do tych metod. Gdy przyjechałam do Polski na urlop pożyczyłam im swojego zappera. Stosował program na MS, który trwał 2h i 9min, ale trudno, żeby się wyleczyć trzeba niestety poświęcić trochę więcej czasu. Z tego co mi potem opowiadał to już po pierwszym zabiegu przestał w nocy wstawać do toalety a w pracy czuł się o wiele lepiej i się tak nie męczył mimo upałów jakie panowały. Wcześniej musiał wstawać po 4-5 razy bo miał dziwne parcia na pęcherz, a nic nie leciało. Po paru dniach dopiero wstał raz w nocy. Rifa stosował ponad tydzień bo potem niestety musiałam wyjechać, ale zostawiłam mu inny zamiennik w formie Blutzappera, po jakimś czasie dostał swój i cały czas go stosuje.

A to jest treść maila, którego dostałam od dziewczyny tego chłopaka 18.08.2009 czyli miesiąc po tym jak zaczął terapie zapperem:

Piotrek czuje się dobrze, nie narzeka, a nawet ostatnio byliśmy na rybach, był taki upał, że ja nie mogłam wytrzymać na słońcu, a on cały czas siedział przy wędkach i jak twierdził czuł, że żyje. A nie wiem czy wiesz, ale chorzy na SM raczej mają wstręt do słońca i wysokich temperatur. Piotrek śmiał się, że po raz kolejny okazało się, że jest jedyny w swoim rodzaju, i jako pierwszy całkowicie pokona tą chorobę. Jak stwierdził, będą jeszcze o nim książki pisać:)
Ale widać po nim chęć życia. Pamiętam jak pisałam do Wojtka i później dostałam maila od Ciebie. Wtedy on był całkiem innym człowiekiem niż jest teraz… Cały czas chodził przygnębiony, nic nie robił spontanicznie, wszystko musiał mieć zaplanowane z wyprzedzeniem najlepiej kilkudniowym… nic nie sprawiało mu przyjemności, nawet wyjazdy na ryby (które kocha) nie były już dla niego taką atrakcją. Teraz jest całkiem inaczej, sama nadzieja tego, że może być lepiej dała mu taką siłę do walki z chorobą, że wszyscy widzą po nim pozytywne zmiany. mniej się denerwuje, jest spokojniejszy, ma więcej energii. Anetko dziękuję Ci za to, że pomogłaś mi odzyskać Piotrka którego poznałam siedem lat temu!!! Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej

Później rozmawiałam z nią przez Skypie i pytałam jak jest z lekiem (interferonem) czy zamierza go odstawić, powiedziała że bierze go co 3 dzień i jest wszystko ok i nie widzi żadnych zmian żeby było gorzej, a wcześniej jak brał nawet co 2 dzień to widział różnicę w pogorszeniu stanu zdrowia. Biorąc przez tyle czasu leki boi się tak nagle odstawić bo nie wie co może nastąpić, zapper jest czymś nieznanym więc obawy są zrozumiałe.

Piotrek opowiedział mi też później jak jego siostra przyjechała z nad morza i miała totalnie zawalone zatoki i bolały ją te zatoki, śmiali się i powiedzieli jej że podłączą jej zappera, ustawili program na zapelenie zatok, a ona mówiła, że czuje jakby w tych zapchanych miejscach przechodził jej prąd, do godziny zaczęło jej wszystko ściekać przez nos i wszystko się odblokowało i też byli tym faktem zaskoczeni…

Moja bliska znajoma ma wirusa HCV (wirusowe zapalenie wątroby typu C)

Przed ciążą miała go 500.000 a po ciąży znacznie  wzrósł do 2.400.000 później zaczęła stosować zappera przez około 2 miesiące + tydzień MMS w początkowych dawkach i wirus spadł do 1.200.000 czyli o połowę, jednak jej lekarz prowadzący uważa, że jest to naturalny spadek wirusa, trudno jednak powiedzieć czy ma racje czy nie, skoro wie, że nie jest na terapii interferonem, który uważany jest za JEDYNY lek który walczy z tym wirusem. Dzwoniłam także sama na własną rękę do jednego ze szpitali zakaźnych i pytałam czy możliwe jest, że wirus naturalnie może się obniżyć o połowę, to pierwsze pytanie, które usłyszałam brzmiało: „Czy ta osoba jest leczona interferonem?” gdy powiedziałam, że nie to jej odpowiedź od razu była prosta, że spadek był naturalny bo nie ma innej skutecznej metody niż interferon, koniec, kropka. Po kolejnych 2 miesiącach poziom wirusa spadł do 770.000 czyli o 300%, pytałam o to innej lekarki, która uważa że jest to duży spadek. Od lipca nie stosuje już chyba Rifa na HCV tylko Blutzappera, zaczęła także kuracją ziołową oczyścić nerki, a później będzie robiła jeszcze oczyszczanie wątroby i dopiero potem chce zrobić powtórne badanie na ilość tego wirusa. Dodam że mieszka ona w Londynie i już początkiem roku chcieli jej zrobić terapie interferonem, która trwa chyba około roku i totalnie wyniszcza organizm, ale postanowiła jeszcze inaczej zawalczyć…)

Innych przykładów też mam sporo tylko nie jest to miejsce na to, żeby tutaj pisać o chorobach, wcześniej w innym temacie były prośby o kontakt ze mną, lub o pisanie o różnych przypadkach na jakimś forum, więc jeżeli ktoś jest zainteresowany to zapraszam na:  http://forum.igya.pl/index.php   tam też jest sporo ludzi stosujących szereg różnych metod więc zawsze się można czegoś ciekawego dowiedzieć.
Bliższe informacje podaję jeszcze raz:
1. Zapper Clark:
http://www.igya.pl/ciekawostki_parazytologiczne/w_obronie_huldy_clark.html
Częstotliwości na poszczególne patogeny: http://www.huldaclarkzappers.com/frequency1.html
Jej jedna z wielu książek „Kuracja życia” została przetłumaczona również na j.polski: http://www.igya.pl/sklep/ksiazki_wszystkie/pasozyty_rozne_glosy_w_sprawie/kuracja_zycia_metoda_dr_clark_hulda_r._clark.html
2. Generator Rifa:
http://www.igya.pl/troche_historii/raymond_rife_genialny_naukowiec.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Royal_Rife
http://video.google.pl/videosearch?hl=pl&source=hp&q=Royal+Raymond+Rife&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=CiacSrOfFaHInAPyyMnPDg&sa=X&oi=video_result_group&ct=title&resnum=4#
http://www.rifevideos.com/
3. Generator Becka (Blutzapper):
http://video.google.com/videoplay?docid=3451198977216830251
http://cancertutor.com/Cancer02/BobBeck.html
http://www.box.net/shared/roo9x6ilxm
================================================
zyta 16.11.2009
Podaje pare linkow wyszukanych w Google, gdzie mozna dosc tanio kupic Zappera:
http://www.egig.de/Komplettpakete:::15.html?XTCsid=3c35a697f859a90561c3a7f9867c39ce
http://www.bioter.pl/zapper.htm
http://www.kupsprzedaj.pl/zdrowie_uroda/urzadzenia_medyczne/showAdvert3573358.html
http://alejahandlowa.pl/tr/produkt/zapper—likwidowanie-wirusow-i-bakterii—usuwanie-pasozytow–grzybow-w-organizmie-gdansk_2708300.html
http://merlin-zdrowie.pl/?id=zapper
Podaje tez link do info o zywej, martwej wodzie, ktora tez stosuje sie w celach leczniczych:
http://alejahandlowa.pl/tr/produkt/urzadzenie-do-wody-zywej-martwej–powrot-do-natury-gdansk_3741850.html

Komentarze 154 to “Witamina C, czosnek, zapper…”

  1. Bruno said

    Brawo
    WIELKI POLAK – brać przykład
    Lektura obowiązkowa dla wszystkich Polaków

    • Rafik said

      Trzeba zorganizować jakąś konferencję w Polsce dla tego młodzieńca.
      ===============================
      od p.b.: albo bez konferencji zakladac WeAreTheTruth (MyZaPrawda) w calej Polsce – ten mlody czlowiek to przyklad dla calego swiata!

    • Magda said

      no to może w końcu jakiś bojkot marketów by się przydał.
      On ma rację,przecież zyski firm korporacyjnych nie są inwestowane w Polsce.
      Jak kupuje się w małych, polskich sklepach to :
      1.podatki trafiają do budżetu (ok.70-80% wpływów to podatki małych i średnich polskich firm,co oznacza,że duże niepolskie dają ok.20-30% wpływów)
      2.właściciel firmy inwestuje zyski w Polsce kupując sobie samochód,meble,buty czy chleb-dając zarobić innym ,polskim firmom.
      A tak,dajemy im zarobić oni te pieniądze z Polski wytransferują

      • Fredek said

        hipermarkety to kluczowa sprawa w rozwaleniu handlu w Polsce, zbojkotowac ich sie nie da – to wymagaloby ideologicznej postawy calego spoleczenstwa i samozaparcia, mają tyle pieniedzy ze przez pare lat puszczalyby towary po kosztach a ludzie i tak kupia tam gdzie taniej wiec jest posprzatane w tym temacie

      • Magda said

        wiem,że to ciężki temat,ale trzeba mieć świadomość,że kupując u nich nakręcamy ten proceder

      • Zbyszko said

        Dlatego te giganty tyle płacą tym naszym aktorzynom za robienie rodakom wody z mózgu

      • Zbyszko said

        Przede wszystkim z małych sklepów moga przeżyć całe rodziny (nie z tych tępionych przez hipermarkety) a hipermarkety oferują nędne pensje, nierzadko za prawie niewolniczą eksploatację

      • hjk said

        juz tu podawano linki, poszukaj w innych art. W aptekach tez moze byc naturalna, ja acerole kupuje w aptece, sa tez tzw. sklepy zielarskie

    • Cmarcek said

      Wszystko fajnie ale gdzie kupić witaminę C. Nie myslicie chyba o tej z aptek? Ma ktoś jakieś dobre źródło?

  2. Ironhide said

    Nie kumam jednego. Niby w blogu autorzy piszą o modlitwie, Bogu itp., a później pojawia się artykuł z tekstami „w toku ewolucji”. Przecież to się wyklucza! Bóg nas stworzył i Jego pomysłem jest też wit. C i wszystkie inne. Wszystko od najmniejszego atomu, cząstki powstało, bo Bóg to powołał to życia. NIE JAKIŚ WYBUCH! Ehh… smutne jest to jak człowiek oddzielił się od Stwórcy :(. Pomyśleć, że to wszystko się kiedyś skończy i dopiero wtedy zrozumiemy potęgę i ogrom Boga.

    Pozdrawiam działaczy na tym blogu.
    =================================
    od p.b.: niejasne – o ktory artykul chodzi, o ktore zdanie?

  3. Znawca said

    Ewolucja i Bóg wcale sie nie wyklucza owieczko…

  4. boq said

    W Gdańsku co najmniej 7 CIĘŻKICH przypadków grypy
    =====================================
    od p.b.: czy to tam amerykanski okret wyrznal w brzeg przez pomylke?

  5. Rico said

    chodzi mi o to srebro koloidalne czy naprawde jest ono tak skuteczne??? witamina C ok zgadzam sie czosnek rownież ale srebro??? no i witamina D wzamcnia system odpornosciowy. Prosiłbym o opinie na temat sreberka osób które biora je jakis czas. Gracjas

    • Rafik said

      Wczorajszy wywiad w jednej z regionalnych stacji:

      -Dzień dobry. Można jedno pytanie
      -Słucham
      -Czy szczepi się Pani przeciwko grypie?
      -Oczywiście że tak regularnie co roku i nie choruję
      -I myśli Pani, że to jest zasługa szczepionek
      -Tak myślę
      -A co by Pani poleciła osobom, które chorują na grypę, jak ją pokonać?
      -Ostatnio jak chorowałam to tradycyjnie łóżko, czosnek, syrop malinowy…Trzeba się wypocić

      Myślałem, że spadnę z krzesła

      Uważam, że niektórzy ludzie są zahipnotyzowani
      W ogóle nie kojarzą tego co mówią

      Też macie takie wrażenie?

      • Bartłomiej said

        Tak zwane podwójne myślenie.

      • Kosa said

        Tudzież zwyczajna tępota 🙂

      • Szaman said

        Wszyscy jesteśmy programowani od dzieciństwa i programujemy sie każdego dnia wzajemnie powtarzając różne informacje. Jeśli tobie się wydaje że nie masz podobnych przypałów w swojej psychice to na 90% sie mylisz.. tak samo jak ta osoba tak i ty czy ja nie zdajemy sobie zazwyczaj z tego sprawy.. Programowanie takie obejmuje zwykle większość dziedzin naszgo życia takich jak :
        Religia(od dzieciństwa karmią cie wizja jakiejś religii i wmawiają że jest tak a nie inaczej) , wyobrażenia o świecie(czego nawet dowodzi ten blog który sprawia żę większość ludzi budzi sie nagle i mówi zaraz to wszystko dzieje sie w tym świecie o którym ja myślałem że jest taki a taki? ), ludziach(stereotypy, moralność, itd), a nawet upodobania płciowe (moda, trendy np moda na szczupłą sylwetkę, wysportowane ciało,)
        Jedyny sposób by sie z tego wyrwać to nieustajace zadawanie sobie pytań o źródło i powody nawet najbłahszych naszych twierdzeń i przekonań w stylu:
        dlaczego właściwe siedzę na krześle z nogami w dół zamiast na fotelu po turecku skoro po turecku jest zdrowiej i wygodniej?

    • ALFA said

      http://www.biomedyk.aplus.pl/srebro%20koloidalne.html
      ssrebro kkoloidalne
      http://www.medycynakomorkowa.com/index.php?option=com_content&task=view&id=33&Itemid=37
      witamina CC

    • Jacek said

      Dziala i to lepiej niz cala reszta razem wzieta.
      To jest potezny srodek.
      Przekonalem sie o tym jak mama sie rozchorowala 2 lata temu tak ze myslala ze umrze. Wystarczylo ze dalem jej lyzeczke srebra k. i prawie zaraz wyzdrowiala.
      Ale unikac nano srebra – przenika ponoc bariere muzgu.

  6. Zbyszko said

    Bardzo cenne wskazówki, ale trzeba zwracać uwagę na zawrtość aspartamu w tabletkach musujących wit C i innych. Zawierają po 1000mg wit C więc byłyby niemal idealne gdyby nie ta trucizna- aspartam

    • Rafik said

      UWAGA UWAGA
      WAŁĘSA SIĘ „NAWRÓCIŁ”???

      Należy zablokować rozwój wielkich firm i promować małą przedsiębiorczość – powiedział były prezydent Lech Wałęsa podczas konferencji „Strategie sukcesu w erze globalizacji. Od niepodległości do wolności. Dokąd zmierzamy?”, zorganizowanej przez firmę doradczą AT Kearney.

      • Rafik said

        czy on to sam wymyślił???

        o co idzie gra???

        coś mi tu nie pasuje

        Zdaniem Wałęsy kapitalizm nie jest systemem odpowiednim dla XXI i XXII wieku. „Nikt nie zgodzi się z tym, że 10 proc. osób ma majątek odpowiadający 90 proc. całego globalnego majątku” – powiedział były prezydent. Jego zdaniem rewolucji raczej nie będzie, ale wyborcy mogą popierać demagogów i populistów, którzy w różny sposób „rozdawać” będą to, co posiada 10 proc. najbogatszych. „W tej sposób ten system ekonomiczny zostanie zrujnowany” – ocenił Wałęsa.

        Według niego, aby populiści nie doszli do władzy, potrzebne jest potrojenie liczby właścicieli majątku. „Trzy razy więcej właścicieli jest w stanie wraz utrzymać ten system. (…) Dlatego trzeba zablokować rozwój wielkich firm” – powiedział. Wyjaśnił, że można to zrobić np. wprowadzając odpowiednie regulacje podatkowe.

        „Chodzi o to, by jak najwięcej ludzi tworzyło firmy i jak najwięcej z nich broniło systemu. (…) To jest jedyny ratunek, jeśli chodzi o ekonomię przyszłości. Ona nie może być taka krwiożercza, ona musi być bardziej dla człowieka” – wytłumaczył były prezydent. Zaznaczył, że nie chodzi o to, by – jak uważa lewica – zabierać bogatym, ale by było więcej ludzi bogatych.

      • Zbyszko said

        Coś nieprawdopodobnego. Naprawdę należy się modlić o zdrowie naszego kiedyś LECHA. Pozdrawiamy Panie Prezydencie i dużo zdrowia

      • Pelagia said

        pewnikiem Wałęsa dowiedział się, co ludzie piszą w necie, na takim blogu jak ten.
        Kto służy NWO ?? zastanawiam się, czy nie Fundacja Nautilus. Puszczaja obrzydliwe teksty, że Eucharystia to kanibalizm.http://www.nautilus.org.pl/?articlesid=1946
        Mojego spokojnego wyjaśnienia nie puscili!! (wysyłałam im kilka razy)
        „”Eucharystia to Ciało Boga a nie ciało człowieka. Informuje tych, co nie znaja Nowego Testamentu ( a tu się wypowiadaja tak autorytatywnie o Eucharystii, że to kanibalizm), że Jezus dokonał przemienienia chleba i wina w swoje Ciało i Krew wtedy, gdy jeszcze ŻYŁ w czasie Ostatniej Wieczerzy !!!

  7. A said

    Może ktos poleci jakiś konkretny preparat z wit c?

  8. Poszukiwacz said

    Przyłączam się do pytania przedmówcy. Czy ktoś kto stosuje jakieś preparaty z wit. C (naturalne) móglby polecić je z nazwy?

  9. ASPARTAM said

    UWAGA NA ASPARTAM W TABLETKACH Z APTEKI

    • Angie-Poland said

      UWAGA NA ASPARTAM…W TYSIĄCACH PRODUKTÓW! A ja sobie spijam Garden Prosto z Sadu-aspartamu ni widu ni słychu..za to 3 inne E-coś tam LOL Dopadli nas… co tu się oszukiwać…Z lupą na market trza by iść..

  10. Pablo said

    Stronka do poczytania http://www.dzikaroza.pl/ i sklep z naturalną witaminą c http://www.polskaroza.pl

  11. Rico said

    polecam stronke VISMAYA

  12. Metal said

    zapper? OK! ale jakie częstotliwości? jakie bakterie ganiać?

    • Truther said

      Fakt, to jest problem… ja sie zaopatrzylem w Zapper Karpova, tam nie ma problemu doboru częstotliwości, skanuje częstotliwości z zakresu 1,8 – 645kHz, a ponadto częstotliwości organizmów, które działają na Twoją korzyść są pomijane, tutaj link:
      http://www.allegro.pl/item779217586_zapper_karpova_dzialanie_biorezonansowe.html

    • Bartłomiej said

      Wpisz sobie w wyszukiwarce Digital Clark Zapper albo Digital Silver Pulser dalej Cię już poprowadzi wyszukiwarka. Najlepszy według mnie zestaw na rynku, kosztowny ale w takiej walizce masz all you need.

    • Angie-Poland said

      te najszybsze! resztę chwytasz za gardło, dusisz, a dla pewności przytapiasz w wiadrze z wcześniej przygotowanym roztworem pobożnych życzeń i szczyptą optymizmu…

    • Filip said

      Pytanie techniczne do zorientowanych… kto już stosuje jakiś czas którykolwiek z Zapperów. Czy w procesie oczyszczania organizmu z pasożytów/wirusów/bakterii występuje faza zatrucia ? tzn. jeśli uśmiercamy bakterie to one w chwili śmierci a także po niej wytwarzają toksyny które wchłania nasz organizm. w efekcie czujemy się na początku gorzej niż przed wdrożeniem kuracji. Przynajmniej tak i proces przebiega podczas kuracji np. wodą utlenioną wg.Nieumywakina, bądź też kuracją oczyszczającą Słoneckiego. A jak to jest podczas stosowania Zappera – bo coś się z tymi mikroorganizami dzieje, przecież nie znikają, ich martwa materia musi gdzieś się podziać…. do czego zmierzam, – uważam, że równocześnie razem z procesem zabijania mikrobów, powinniśmy wdrażać jakąś terapię przyśpieszającą wydalanie szkodliwych toksyn z organizmu…. jakieś pomysły ?

      • Atena7777 said

        Trzeba wtedy pić dużo wody mineralnej niegazowanej celem wypłukiwania toksyn po tych małych nieboszczykach……………..

  13. Just_Irka said

    Potwierdzam działanie witaminy C. Ja stosuje z powodzeniem preparat C-500, firma 4life. 1 tabletka zawiera 500 mg naturalnej witaminy C. Przez ostatnie kilka dni próbuje mnie złapać przeziębienie ale 1 tabletka na noc i rano czuje się na prawdę dobrze. Niestety jestem leń i zamiast brać kolejną tabletkę rano zapominam o niej, i wieczorem znowu lekki katarek, który załatwiam ponownie wit. C. Cena praperatu 55 zł, kuracja na 3 miesiące. Posiadam też Acerole 500, tu jedna tabletka zawiera 125 mg wit C. Cena około 38 zł. Mam również srebro koloidalne na wypadek infekcji bakteryjnych – jeszcze nie stosowałam.
    Czosnek to na pewno dobry pomysł, do tego miód, ciepłe napoje (ktoś kiedyś pisał na forum, że ciepło niszczy białka na których mnożą się bakterie i wirusy chorobotwórcze, natomiast zimno powoduje ich namnażanie), cytryna i łózio. Pozdrawiam Was wszystkich i nie dajmy się !!

  14. aleksandra said

    Wspaniala roslina z „bozej apteki” jest dzika roza o nazwie Rosa Canina. Jej owoce sa podlozne w przeciwienstwie do zwyklej dzikiej rozy z okraglymi owocami.
    Rosa Canina zawiera 5 razy wiecej witaminy C niz jakikolwiek owoc cytrusowy. Zawiera takze bioflavonoidy pomagajace przy wchlanianiu wit.C przez organizm.
    Rosa Canina zawiera zharmonizowna ilosc witamin: A,B1,B2,C,E P-faktor oraz naturalne cukry i kwasy.Zawiera obnizajaca choresterol pektyne,kwsa jablkowy i kwas cytrynowy.
    Dzialanie:
    1. podnosi odpornosc organizmu
    2. zapobiega zwezeniom (zwapnieniom)zyl i przciwdziala zawalom i zatorom
    3. polepsza trawienie w szcegolnosci przy zaparciach
    4. obniza bole i sztywnosc miesni przy reumatyzmie.

    Rosa Canina najlepsza jest w postaci sproszkowanej.
    Nie wiem czy jest dostepna w polskich aptekach.

  15. Zbyszko said

    Więc jeszcze pozostał jeden problem: CODEX ALIMENTARY od nowego roku. Skończy się witamina c, skończą i inne dobre rzeczy a zacznie trucie tym razem przez pożywienie. Tzn dotruwanie bo to co kupujemy teraz w hipermarketach już jest zatrute.

    • mm said

      nie odrazu sie skoncza troche to czasu zajmie zwlaszcza w polsce gdzie poziom ‚monitoringu’ rynku jest daleki od tego z zachodu nie ma co narazie panikowac od 1 stycznia niewiele sie zmieni ale fakt jest taki ze wyglada to nie ciekiawie

  16. aleksandra said

    Dodam jeszcze, ze super srodkiem bakteriobojczym jest naturalny propolis bezposrednio z ula. Jestem pszczelarzem i wiem jak to dziala. Propolis nalezy ugniesc w kulke wielkosci orzecha laskowego i wlozyc do buzi na noc. Jesli mialo sie chore gardlo to rano nie ma po tym sladu. Uwazac jak sie ma protezy, propolis pod wplywem ciepla jest bardzo klejacy.

  17. aleksandra said

    Zbyszko….prosze nie panikuj….witamina C jest dostepna w polskich lasach i to w ilosci nieograniczonej. Wymaga troche pracy, ale jest w stanie naturalnym i bez „dodatkow”

    • Truther said

      mowisz o jagodach, jezynach, czy czym? bo teraz zima w lasach idzie…
      ====================================
      od p.b. nie na poludniowej polkuli

      • Angie-Poland said

        ściółka leśna? trochę kory na ząb nie zawadzi… i tak popadamy w obłęd LOL

      • aleksandra said

        mowie o dzikiej rozy o podloznych owocach, ktora jeszcze mozna zrywac. Na 5 kg surowego owocu po wysuszeniu i odwianiu „gryzacych wloskow”, otrzymuje sie 2,400 suchego produktu. Zmielic na proszek i jesc 1 lyzeczke od herbaty dziennie.

      • Magda said

        może masz jakiś sposób na pozbywanie się owych „gryzących włosków”?

  18. .... said

    na allegro są takie witaminy C ale nie mam pojęcia która z nich jest naturalna a nie syntetyczna…

    http://www.allegro.pl/listing/search.php?category=518&sg=0&string=c-500

  19. TurboGrypoMen said

    A jak sobie kupię tego Zappera za te 1000 zł to muszę go używać czy wystarczy jak w szpitalu pokaże paragon żeby mi tej h1n1 nie znaleźli?

  20. TurboGrypoMen said

    Wiecie co jest najlepszym środkiem na grypę? Ja go stosuję i nie chorowałem już od 12 lat. Nie chorowałem na nic. Choroby górnego układu oddechowego w ogóle mnie nie dotyczą. Tym cudownym środkiem jest … nie przyjmowanie farmaceutyków. Żadnych !!! Żadnych tabletek, syropków, pigułek i innych cudów. Nie przyjmuję doustnie, dożylnie ani w żaden inny sposób nic co zostało wyprodukowane przez jakiś moloch farmaceutyczny i co można kupić w aptece lub innym sklepie. I wiecie co jest najlepsze w tym wszystkim. Za to najskuteczniejsze lekarstwo w ogóle nic nie płacę.

  21. Angie-Poland said

    UWAGA!
    Pierwszy efekt uboczny spożywania czosnku!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Mąż mnie z łóżka wypchnął…spadłam koło lapa i od razu dzielę się newsem!

    • Jose said

      Uwaga! Podobne objawy u mnie. ” O cholera…tylko mnie nie całuj”! – silna reakcja mojej żony.

    • Rico said

      biedny maz….a wiec oddech jak u smoka wawelskiego

    • multan said

      🙂 Jedyne wyjscie dla par widze takie: spozywac czosnek kolektywnie i synchronicznie!

    • KrisT said

      Na „świezy” oddech po czosnku jest rada!

      Nalezy czosnek spozywac razem z barszczem czerwonym.
      Np 1 czubata łyżeczka barszczu cz. z słoiczka do tego pół kostki rosołku, 2-3 zabki czosnku i zalewamy wrzątkiem.
      Sam bulion nie zabija zapachu, natomiast barszcz tak!
      Nawet jeśli cos czuć co minimalnie…pozdrawiam zyczę zdrowia!

  22. toms said

    Kiedyś na angine w akademiku z kolega Krzyśkiem B. z SGPIS , zjadłem po pół kilo czosnku i nie pomogło , nie wiem dlaczego …..:)

    potem mnie kolega Krzysiek B. zdradził bo zbeształ mnie kilka lat poxniej jak przyszedł do pracy i wyczuł ode mnie czosnek …

  23. Kosa said

    a to wina sosu ostrego, tez to przerabialem, ale co zrobić, łagodny jest neismaczny 😦

  24. yoga said

    W sprawie zappera… Czy ktoś mógłby mi poradzić jaki konkretnie sprzęt kupić? Atena777 pisze o różnych urządzeniach, z których każdy działa inaczej. Chcę kupić jeden sprzęt, bezlitosny dla wirusów, bakterii itp, posiadający generator srebra koloidalnego. Czym się różnią Rif, Blutzapper, zapper Clark i digital silver pulser? Czy wszystkie nadają się dla rocznego dziecka? Pytania być może banalne dla ekspertów w temacie ale dla mnie istotne. Będę wdzięczna za poradę

    • Kosa said

      http://www.bioter.pl/grafika/zapper_polzap.jpg wygląda jak wibrator, albo to urządzenie używane przez scientologów.

    • Atena7777 said

      Pisałam o generatorze (zapperze) RIBCAG dlatego, że on jest najlepiej rozbudowanym elektronicznie urządzeniem, który w tym jednym urządzeniu posiada:
      – klasyczny program Clark, czyli 7-20-7-20-7 (7min. pracy, 20min. przerwa)
      – generator częstotliwości Clark – czyli możemy ręcznie wpisać każdą częstotliwość jaką chcemy wg tabeli oczywiście………..
      – generator Rifa – ma już gotowych 400 programów i możliwość ustawiania swoich dodatkowych
      – blutzapper Becka, czyli elektryfikacja krwi i limpfy
      – wejście na słuchawki audio czyli można posłuchać tych częstotliwości………..

      Do urządzenia możliwe jest dokupienie:
      – klapek do Rifa – bardziej skuteczniejsza forma niż elektrody bo działamy wtedy na większy obszar ciała i przez klapki nie czuć nieprzyjemnych przepływów fal (oczywiście jak ktoś jest bardzo wrażliwy!) ale przy elektrodach można także regulować napięcie………………
      – przystawkę do robienia srebra koloidalnego

      http://www.allegro.pl/item818980918_zapper_clark_rife_beck_srebro_koloidalne_audio.html
      Można sobie również przeglądnąć instrukcję do tego zappera: http://www.box.net/shared/tp4b9g1u4t

      Żadne inne urządzenie dostępne w Polsce nie ma generatora Rifa i tyle możliwości i dlatego jest to już mój 2 zapper, na początku też nie byłam zorientowana w tym temacie……………..

      Clark pisze, że zapper nie był testowany na dzieciach poniżej 8 miesiąca, mój synek miał rok i 5 miesięcy jak rozpoczął „przygodę” z zapperem, teraz skończył 3 latka ……………..
      Małemu dziecku najlepiej podłanczać jak śpi bo niektóre programy przy Rifie są długie więc po chwili się mu już znudzi trzymanie elektrod. Ja robię tak, że wkładam te elektrody do rączek i obklejam taśmą klejącą aby mu nie wypadły, napięcie także zmniejszam, żeby nie było zbytnio nieprzyjemne i na full (obniżanie napięcia dotyczy tylko tego podanego przeze mnie urządzenia).

      • Atena7777 said

        Aha i dodam jeszcze, ze takie urzadzenie kosztuje ponad 500 zl + dodatki, a nie jak inne np. z merlin-zdrowie ponad 2.000 i nie ma Rifa.

      • yoga said

        Dzięki wielkie za wyczerpujące info.

      • Kosa said

        Ciekawe jakie traumy w przyszłosci go po tym sklejaniu raczek dopadna 😉

      • Truther said

        Atena7777, chciałem Tobie tylko podziękować, za to, co robisz. Pamiętam Cię z postu „List z Niemiec”, chyba nie ma drugiego postu, który by wpłynął tak bardzo na moje życie. Przedstawiłaś tam mnóstwo informacji na temat leczenia. Poznałem tam Twoją historią i rozumiem Twoją zaciekłość, dlaczego tak walczysz z farmakologami. Też z nimi walczę, bo tylko zmarnowali mi kawał życia i zdrowia, a po przeczytaniu Twojego postu w ciągu dwóch tygodni zrobiłem dla siebie więcej niż lekarze (alergolodzy, dermatolodzy, etc.) przez ponad 10 lat! Teraz tez prowadzę krucjatę informacyjną na temat zdrowia… jeszcze raz wielkie dzięki, za Twoje poświęcenie, rób tak dalej, to przynosi efekty! i będzie nas jeszcze więcej 🙂

  25. Blue Man said

    Propolis zawiera flawonoidy i fenole mające działanie antyoksydacyjne i wspomagają naturalną odporność organizmu. Witaminę C zawiera dzika róża, czarna porzeczka. Działają łagodząco na błony śluzowe jamy ustnej i gardła. Kawa mielona zawiera też antyoksydanty – nie wiem jak rozpuszczalna. Nawet słyszałem że niektórzy na kaca piją kawę z sokiem z cytryny:]

  26. Blue Man said

    Czytam ten artykuł (troche długi jest) i czytam że „Witamina C łączy się z wirusem, bakterią lub substancją chemiczną, tworząc nowy związek, który musi zostać utleniony przez dalsze ilości witaminy C”

    ps. Antyoksydant to inaczej antyutleniacz to jak witamina C która jest antyutleniaczem może utleniać?

    • Kosa said

      Nie przejmuj się, gdzieś tam wyżej ktoś stwierdził, ze tamiflu blokuje dostep tlenu do komorek pluc i przez to sie wypalają 😉 Kwiat polskiej chemii tu z niektórych normalnie, nobliści 🙂

  27. zyta said

    W poprzednich artykulach jest o naturalnej wit.C
    Znalezione w Google:
    http://www.nokaut.pl/oferta/witamina-c-1000-mg-z-dzika-roza.html
    http://www.sanbios.pl/?16,owoc-dzikiej-rozy-bez-nasion-proszek
    http://www.suplementy1.pl/c_1000-p127.html
    http://www.faceci.com.pl/witamina.html
    http://www.vitanea.pl/product/details/medycyna-naturalna/solgar-naturalne-i-skuteczne/solgar-hy-c-naturalna-witamina-c-600mg-z-bioflawonoidami-50tabl.html
    http://www.nokaut.pl/lekarstwa/dzika-roza-naturalna-witamina-c-0-03-g-kaps-30-kaps.html
    http://encsport.nazwa.pl/encsklep/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=29&option=com_virtuemart&Itemid=1&vmcchk=1&Itemid=1

  28. Blue Man said

    http://portalwiedzy.onet.pl/61541,,,,antyutleniacze,haslo.html A może jednak urynoterapia? 🙂

  29. witek said

    Co do witaminy C, flawonoidów i czosnku to się zgodzę, mają one duży poztywny wpływ na zdrowie.

    Zaciekawiliście mnie tymi urządzenami. Czy jest jakaś praca/badania naukowe potwierdzające skuteczność ich? Z chęcią przeczytam.

  30. andrzej said

    Moje spotkanie z MMS rozpocząłem niedawno.
    Podchodziłem do tego bardo sceptycznie.
    Jednak–zapalenie gardła i angina ropna dopadły mnie w końcu.
    Rano dawka 4 kropli rozpuszczonych w 20-kilku(25?) kropel z limonki -3 min odczekane dopełnienie setką wody destylowanej i siup w głupi dziób.
    Powtórka po 12 godz – powtórka rano i………………..
    wyzdrowiałem
    Cały czas – pomimo stanu temperaturowego – chodziłem do pracy, nie leżałem w łóżku.
    Jeśli to efekt placebo to ja chcę zażywać takie placebo.
    I wszystko w temacie.

    • yoga said

      Andrzej, Jim Humble ostatnio zmienił dawkowanie mms. Jakiś czas temu byłam chora i stosowałam mms w takich dawkach jak Ty. Pomogło ale nie natychmiast. Teraz choruje mój mąż, znaczy zaczął przed wczoraj i dzięki mms już prawie zdrowy:) Od momentu wystąpienia gorączki, bólu gardła itp dawałam mu 4 – 6 kropli co godzina. Następnego dnia co 1,5-2h. Nastąpiło cudowne uzdrowienie! Choroba cofnęła się, nic się nie rozwinęło. Nowe dawkowanie tutaj: http://jimhumble.biz/biz-fundamentals.htm

      • andrzej said

        yoga dzięki za info – TERAZ wiem i zdaję sobie sprawę z możliwości UDERZENIOWEGO działania mms.
        Był to próba niedowiarka zakończona wspaniałym efektem.
        CIESZĘ SIĘ ZE JEST NA WIĘCEJ

    • yoga said

      Acha, czemu woda destylowana? Gdzie to wyczytałeś? My pijemy z kompotem jabłkowym:) Z wodą bym chyba nie przełknęła:)

      • andrzej said

        Jonowa aktywna postać clo2

        wiec lepiej by w ośrodku nie było „zanieczyszczeń” wiążących jony.
        Jeśli sok jabłkowy to ze świeżych owoców — sok bez dodatku wody ze sklepu lub kranu

      • greg said

        Hmm… przekonujące. Ostatnio spróbowałam wypić 4 krople z wodą z filtra odwróconej osmozy (to jakby destylowana + minerały). Przeżyłam jakoś, choć nie wiem czy większą ilość zniosę. W każdym razie zaopatrzę ię w wodę destylowaną. Dzięki za info

  31. Mery said

    Czyzby truto nas…woda? Wyczytalam w

    http://www.mednat.org/vaccini/influenza_suina4.XXX [usunalem przyrostek htm, bo adresy tej witryny powoduja zamrazanie kompa, podobnie jak kilka miesiecy temu -pb]
    „…krazy w internecie wiadomosc, ktora powoduje mrozenie sie krwi w zylach- Baxter, producent szczepionek, ponoc dobrowolnie zostawia w wodociagach roznych miast na swiecie pewna ilosc wirusa H1N1, w celu oczywiscie wiadomym…”

    Czy ktos cos wie na ten temat? Opcja w dodawaniu wirusa wyjasnialaby dlaczego nagle w jednym miejscu nastepuje rosnaca ilosc zachorowan. Szczegolnie ze przez powietrze jest to niemozliwe bo jak pisze na

    http://www.mednat.org/vaccini/influenza.XXX [usunalem przyrostek htm, bo adresy tej witryny powoduja zamrazanie kompa, podobnie jak kilka miesiecy temu -pb]
    UWAGA: nieprawda jest ze wirus znajduje sie w powietrzu, tak jak opowiadaja nam od lat „eksperci”, ktorzy chca wystraszyc ludnosc mozliwoscia wybuchu epidemii (np grypy typu: hiszpanka, sars, ptasia, swinska…). Jest to spowodowane z prostej przyczyny ze wirus (proteiny z DNA z otoczka z tluszczow) nie moga byc zawieszone w powietrzu ani podrozowac w pecherzykach pary wodnej zawieszonej w powietrzu. Nie jest tak bo wirus sa 1000 razy wieksze od najwiekszej banki pary wodnej!
    W zwiazku z calym chaosem wywolanym swinska grypa sprzedawane sa leki antywirusowe (np Tamiflu), ktore nie pomoga w niczym, jak i rowniez szczepionki niszczace system immunologiczny calych narodow, przygotowujac w ten sposob droge PRAWDZIWEJ PANDEMII, wyprodukowanej, kontrolowanej i zaplanowanej lata wczesniej przez konceny farmaceutyczne.
    „Swinska grypa” zmienila nazwe na „A”, po protescie produktorow miesa i rzadow…”

    Po co wiec maseczki?
    Skoro swinska grypa to zlepek roznych wirusow, rowniez zwierzecych, to dlaczego teraz w okresie zagrozenia nie choruja rowniez zwierzeta?
    A moze fakt ten jest ukrywany po to aby nie stalo sie jak po „ptasiej” grypie, gdzie spadla sprzedaz miesa drobiowego i wielu producentow zbankrutowalo?

    • witek said

      Sprawdź sobie jakie są rozmiary wirusów. Mogę one bez problemu przenosić się powietrzem, ba nawet niektóre bakterie to potrafą (a są tysiące razy większe od wirusów).

      A/H1N1 nazywa się od dawien dawna tak. „Świnska grypa” to wynalazek mediów. W dodatku jest prawdą że przez jedzenie mięsa nikt się nie zaraził. Prawda? To co jest w tym wirusie ciekawego że się przenosi z człowieka na człowieka. (ptasia grypa przenosiła się z ptactwa na cżłowieka, ale pomiędzy ludzmi nie potrafiła się przenosić).
      =======================================
      od p.b.: jakdlugo/daleko zdolaja rozne wirusy i bakterie wyzyc w powietrzu?

      • Mery said

        Przyklad grypy:
        „Wirus nie jest przyczyna grypy. Wlasnie dlatego Medycyna Naturalna uczy, ze grypa lub przeziebienie jest sytuacja zapalenia jelitowego lub trzewi, ktore wzywajac krew od obrzezy do zapalonych trzewi, pozwala oddzialowywac czasowo (cieplo, zimno) na skore osoby przeziebionej. Stad przeziebienie (bol od zimna) i grypa (grypa termiczna i z jonizacji powietrza w ludzkich cialach). Obydwie choroby sa rezultatem zimna (klasyczne zmiany por roku), ktore wkracza do ciala poprzez skore niezbyt ochroniona przez krew z obrzezy. Dzieje sie tak z powodu przewleklych zapalen jelitowych i przez nieodpowiednie ph trawienne, enzymy, flore bakteryjna. Popwoduja wiec zapalenia ktore „wzywaja” krew w trzewiach, odejmujac ja od skory, stad staje sie zimna.
        Wirus nie jest przyczyna chorob, a knsekwencja. Wirus to odpady protein z DNA (lipidy).
        Sekret uchronienia sie przed chorobami tkwi w utrzymaniu w dobrym zdrowiu wlasnego systemu immunologicznego.”
        zrodlo: http://www.mednat.org/vaccini/influenza.htm

        Zgadzam sie z Toba calkowicie ze „swinska grypa” to wynalazek mediow.
        Nasuwa mi sie jedna historia z miesem „szalonych krow”.
        Krowy zaczely chorowac kiedy potraktowano je szczepieniami majacymi zapobiec gniezdzeniu sie robakow pod skora zwierzat (umozliwialo to na przyklad mniejsze utrzymywanie czystosci w miejscach hodowli)…
        Ciekawe czy i swinie dostaly dodatkowa szczepionke (oprocz juz tych „standartowych” i innych lekow).

      • Atena7777 said

        I dlatego należy dbać o wyleczenie nadżerek przewodu pokarmowego i niedopuszczając do jej uszkodzenia przez picie Mikstury Oczyszczającej Słoneckiego! Dwa razy tej jesieni brało już mnie przeziębienie, ale skończyło się tylko na symptomach, do rozwoju przeziębienia nie doszło…………………przez tak zabezpieczone jelita bakterie czy wirusy nie mają szansy wniknąć wgłąb organizmu. Nawet taki actimel w swojej reklamie mówi, że 70% odporności znajduje się w jelitach!!!

      • Mery said

        Uwaga na Actimele i temu podobne- zbyt dlugie spozywanie powoduje ze nasz organizm nie jest w stanie sam od siebie produkowac pozytecznych kultur bakterii (98% istot na ziemi posiada te zdolnosc).
        Producenci „Actimela” i innych tego typu produktow maja obowiazek do umieszczania informacji na etkiecie iz te sa jedynie do okresowego spozycia, ale kto tego przestrzega…
        KAZDA CHOROBA ZACZYNA SIE W JELITACH!!!
        Ciekawostka: chorzy na raka wykonuja nawet cztery lewatywy dziennie.

      • Mery said

        Ja wspomagam jelita nasionami siemia lnianego (zawieraja antyrakowa witamine B17) i nasionami psilium.
        Pije sie na czczo.

      • Blue Man said

        czyli ze co? ze zbyt czeste lewatywy są niezdrowe? czytałem że na homoroidy czy tam swedzenie odbytu najlepiej rozgotować cebule (z tego co wiem zawiera ona kwas siarkowy dlatego szczypie nas w oczy) i zaaplikować sobie w odbyt na noc – ktoś próbował? jakieś rezultaty?

      • Blue Man said

        Reklamy Actimela to ja nie mogę oglądać bo mi się niedobrze robi , zresztą jak innych reklam. W skrócie odporność bierze się jak i ogólen zdrowie z tego co jemy , jak czegoś mamy za dużo albo za mało to nie dobrze. Równiedobrze mogę zjeśc jabłko czy gruszkę z drzewa albo napić się zsiadłego mleka i nie potrzebuje żądnego aktimela co leżał gdzieś pół roku w magazynie.

      • witek said

        Organizm nie produkuje bakterii w przewodzie pokarmowym. Bakterie same się dzielą, jedyne co trzeba to zapewnić im odpowiednie warunki (tzn. żywić je). Jedzenie kultur bakterii ma jedynie sens sporadyczny, np. po chorobach albo po dietach oczyzczających. Wystarczy minimalna ilość, aby odtworzyć florę bakteryjną a potem żeby same się mnożyły.

      • witek said

        A od kiedy wirusy żyją? Wirusy są kawałkami materii, w zasadzie nie żyją, cechy życia mog mieć jedynie wewnątrz komórek (np. naszych eukariotycznych). Jedynie pytanie mogło by brzmieć jak długo są w stanie przetrwać w poietrzu w niezmienionej formie. Dokładnie nie wiem, ale wiedząc że wirusy są małe oraz że, mają jednak struktury (kapsyd) które utrzymują wirusy w całości, sądzę że długo. Wystarczy poczytać jakiś podręcznik wirusologii.

        W przypadku bakterii istnieje coś takiego jak formy przetrwalnikowe. Do tej pory naukowcy są zaskakiwani jak bakterie są odporne i gdzie je można spotkać, nawet po ekspozycji na ekstremalne sytuacje (promieniowanie UV, zimno, ciepło, suchość, kwaśny, zasadowy). Wiem, bo moja dziewczyna przeprowadzał takie eksperymenty, zresztą przykłady można znaleść też w kilku podręcznikach.

        PS. Prosiłbym o nie edytowanie wiadomości 😉

        Pozdrawiam.

  32. Mery said

    „Witamina C jest malo pomocna przy przeziebieniach.
    Zaprzeczenie jakoby witamina C miala przeciwdzialac przeziebieniom opublikowane zostaly w ostatnich pracach Cochrane Collaboration.
    Badania odbyly sie na ponad 11000 ochotnikow, ktorym podawana byla dawka przynajmniej 200miligramow dziennie. Rezultaty dowiodly, ze u znaczacej wiekszosci witamina ta nie redukuje mozliwosci zaziebienia ani nie polepsza objawow istniejacej juz choroby.
    Jedyny wyjatek stanowila grupa osob ktora regularnie uprawiala gimnastyke lub byla poddana niskim temperaturom. W tym przypadku, wedlug naukowcow, radukcja ta wynosi 50%.”
    zrodlo: http://www.mednat.org/cancro/vitaminaC_cancro.htm

    • Atena7777 said

      A jakie mają być rezultaty przy 200mg……………..tojest tyle jakby kot napłakał. W przypadku przeziębienia inne źródła polecają przecież, że należy brać 1.000mg co godzinę, max. do 12.000 mg. To jest tak jakby głodnemu dawać po małych kawałkach chleba, zamiast cały bochenek, bo z kawałków na raty nigdy się nie naje i to samo jest z organizmem…………….

      • Mery said

        Zgadzam sie ze witamine nalezy dostarczac do organizmu codziennie i w duzych ilosciach; nie zmienia to jednak faktu ze nie pomaga przy grypie lub przeziebieniach. To mit.
        Aby uniknac choroby nalezy wzmacniac system immunologiczny np:
        – w czasie choroby odzywiac sie wylacznie wegetarianskim lub surowym jedzeniem
        – co tydzien powinno wykonywac sie lewatywe z rumianku, a w przypadku choroby juz w pierwszy dzien podczas goraczki
        – odpoczynek w lozku przynajmniej 2-3 dni
        – wyeliminowac cukry z diety, plus czerwone mieso i sery
        – zazywac zywe kultury bakterii plus Omega3
        – wykonywac jak najwiecej ruchu
        – duzo spac, czosnek i glog ulatwia dobry odpoczynek
        – ograniczyc (o ile mozliwe) stres, bo gdy jest go za duzo organizm nie bedzie w stanie walczyc z chorobami.
        Porady z http://www.mednat.org/vaccini/influenza.htm

      • .... said

        mit bo próbowałaś brać naturalną witaminę C w ilości 10 gramów dziennie i nic nie dało czy mit bo Ci się wydaje że mit?

      • Mery said

        Ludzie przyzwyczaili sie ze zazywaja witamine C w tabletkach lub pija herbatke z cytrynka jak sa chorzy; to blad bo witamine C powinno sie zazywac ZAWSZE niezaleznie od tego czy jest sie zdrowym czy chorym.
        Ja zazywam codziennie duzo produktow naturalnych zawierajacych ta witamine.
        Ludzie nie bez powodu choruja na grype czy przeziebienia w okresach zimniejszych por roku-
        grype powoduje brak witaminy D.
        Jest wtedy mniejsza ilosc swiatla slonecznego a co za tym idzie produkcja witaminy D. Dlatego powinno sie podczas zimniejszych miesiecy zazywac dodatkowo witamine D na przyklad w olejach rybnych. Wraz z wiekiem maleje zdolnosc wytwarzania samemu tej witaminy, tak wiec czym jest sie starszym tym wiecej witaminy D powinno sie zazywac w suplementach.
        To brak witaminy D powoduje grype a nie witamina C (co nie zmniejsza jej waznosci)

      • niesmugom said

        Jedzenie dużych ilości witaminy C raczej nie pokona w samotności wszystkich chorób świata, tym bardziej śmiertelnie groźnej grypy, a doprowadzi do kolejnej, tzw. hiperwitaminozy. Pojawią się wtedy dolegliwości żołądkowe, wysypki i inne nieprzyjemne rzeczy. Szkoda, że ten fajny blog czasami zamienia się w „pożal się” poradnik od medycyny „alternatywnej”. Z witaminami jak ze wszystkim. Warto je zażywać, najlepiej w formie naturalnej, ale z niczym nie należy przesadzać i należy znać umiar. I mówię to na własnym doświadczeniu, bo zawsze źle się czułem po zażyciu zbyt dużej ilości witaminy C w zbyt krótkim czasie. (choćby przypadkowo np. wypiłem w ciągu dnia za dużo soków zawierających tą witaminę)

      • mm said

        to napewno nie byla wina wit. C z sokow jest ona praktycznie nie przyswajalna przez organizm musialbym wypic cala palete zeby sie naprawde zle poczuc (bynajmniej nie od witaminy C:) tak wiec sam tutaj glupot nie opowiadaj i poszukaj informacji ktorych nie uslyszysz od lekarza czy w telewizji bo nikomu sie nie oplaca zebys byl zdrowy

      • niesmugom said

        „witamina z soków nieprzyswajalna” a obok „nie opowiadaj głupot”. Uśmiałem się 🙂

  33. Jaga said

    Coś dla rodziców gdyby szczepionka byla przymusowa

    Szczepienia przeciwko chorobom infekcyjnym u dzieci z alergią
    Kategoria: Data: 2009-09-10
    Słowa kluczowe: szczepienia u dzieci z alergią,szczepienia ochronne
    Autor: Janina Danuta Piotrowska-Jastrzębska

    Prof. dr hab. med. Janina Danuta Piotrowska-Jastrzębska
    Klinika Pediatrii i Zaburzeń Rozwoju Dzieci i Młodzieży Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku

    W świetle kontrowersyjnych doniesień na temat roli zakażeń w rozwoju chorób alergicznych bardzo ważna staje się odpowiedź na pytanie – czy szczepienia ochronne przeciw chorobom infekcyjnym powinny być realizowane u dzieci z atopią i chorobami alergicznymi.

    Szczepienia ochronne są najważniejszym odkryciem medycyny i przyniosły ratunek milionom ludzi na świecie. Ta opinia, wyrażona przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), jest ciągle aktualna i potwierdza potrzebę ich kontynuacji również w grupach dzieci przewlekle chorych, także z chorobami alergicznymi.

    Zgodnie ze stanowiskiem wielu grup ekspertów, w tym WHO, szczepienia przeciwko chorobom infekcyjnym, zarówno obowiązkowe, jak i zalecane, u dzieci z chorobami alergicznymi powinny być realizowane w pełnym zakresie, jednak specyficzny charakter i przebieg choroby alergicznej wymaga podczas ich stosowania zapewnienia dziecku najwyższego stopnia bezpieczeństwa.

    Każda szczepionka, jako złożony produkt biologiczny (mieszanina antygenów/alergenów), może wywołać niepożądaną alergiczną reakcję poszczepienną w postaci różnego typu nadwrażliwości.

    Podział i aktualne nazewnictwo reakcji nadwrażliwości zaproponowane w 2001 r. przez Europejską Akademię Alergologii i Immunologii Klinicznej (EAACI) przedstawia Rycina 1.

    Rycina 1. Podział i nazewnictwo nadwrażliwości (wg Johansson S.G.O. i wsp.: A revised nomenclature for allergy. Allergy 2001, 56, 813-824).

    Obecnie zaleca się wykonywanie szczepień ochronnych u dzieci z chorobami alergicznymi. Zarówno obciążający wywiad rodzinny, jak i osobniczy dziecka oraz objawy kliniczne alergii nie są przeciwwskazaniem do ich wykonywania.

    Szczepień nie należy przeprowadzać:

    w okresie zaostrzenia choroby alergicznej
    w czasie nasilonej ekspozycji na uczulający dziecko alergen
    u dzieci z chorobami alergicznymi powinno być prowadzone wnikliwe monitorowanie objawów poszczepiennych przez okres minimum 60 minut.
    Dzieci z chorobami alergicznymi mogą stwarzać lekarzowi pewne problemy oraz wątpliwości podczas kwalifikacji do szczepień ochronnych.

    Uczulenie w stopniu anafilaksji na antygeny szczepionkowe czy inne składowe szczepionki, jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do jej stosowania.

    U najmłodszych dzieci najczęstszą chorobą alergiczną jest alergia pokarmowa na białka mleka krowiego i białka jaja kurzego. której częstość szacuje się na 5 – 8 %. Spośród poznanych 23 glikoprotein jaja kurzego, objawy alergizacji wywołują najczęściej: owoalbumina, conalbumina, ovomucoid i lizozym. Żółtko jaja kurzego zawiera białko o nazwie livetyna, które także może być przyczyną reakcji nadwrażliwości pokarmowej. Istnieje powszechna zgodność, że dzieci z nadwrażliwością na białka jaja kurzego powinny być poddawane szczepieniom ochronnym.

    Dzieci manifestującyce reakcje nadwrażliwości typu anafilaksji (np. wstrząs anafilaktyczny) po spożyciu jaja kurzego nie powinny być szczepione przeciwko grypie i żółtej gorączce.

    Dodatni wynik testu skórnego z białkiem jaja kurzego nie jest uznawany
    za przeciwwskazanie do podawania powyższych szczepionek. Występująca po szczepieniu miejscowa reakcja skórna typu opóźnionego (48–96 godz.) lub reakcja ogólna umiarkowanego stopnia nie są przeciwwskazaniem do ponownego szczepienia tą samą szczepionką, przy zachowaniu zasad szczególnej ostrożności. Metody postępowania mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa szczepień pacjentów z alergią, tj. wykonanie testu prick ze szczepionką czy śródskórne podawanie rozcieńczonej szczepionki we wzrastających stężeniach (metoda Besredki), nie mają zastosowania w praktyce pediatrycznej.

    W celu zwiększenia bezpieczeństwa szczepień u dzieci z chorobami alergicznymi można przeprowadzać je w osłonie leków antyhistaminowych, podawanych kilka dni przed i po szczepieniu.

    Szczepienia przeciwko ospie wietrznej u dzieci z chorobami alergicznymi są bezpieczne. Wykazały to polskie badania przeprowadzone w ośrodku łódzkim, w których nie stwierdzono istotnych różnic w częstości występowania niepożądanych odczynów poszczepiennych u dzieci zdrowych i z chorobami alergicznymi. Z innych doniesień wynika, że choroby alergiczne nie stanowią także przeciwwskazań do szczepień przeciwko gruźlicy, błonicy, tężcowi, krztuścowi, poliomyelitis, odrze, śwince i różyczce, ospie wietrznej i innym.

    U dzieci z chorobami alergicznymi, podobnie jak u zdrowych, istnieje możliwość wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP).

    Według WHO niepożądane reakcje poszczepienne mogą być następstwem:

    działania różnych składników szczepionki (obcogatunkowe białka)
    nieprawidłowej techniki jej podawania
    czynników współistniejących niezwiązanych ze szczepieniem
    Substancjami, które mogą powodować nadwrażliwość są:

    adiuwanty (sole glinu)
    stabilizatory (żelatyna, albumina)
    konserwanty (antybiotyki, tiomersal),
    lateks
    biologiczne składniki podłoża (np. komórki zarodków kurzych).
    Rolę konserwantów w wielu szczepionkach pełnią antybiotyki, najczęściej jest to neomycyna, rzadziej streptomycyna i polimyksyna.

    Alergia na neomycynę manifestuje się najczęściej kontaktowym zapaleniem skóry i jest wynikiem reakcji typu opóźnionego, nie powoduje ciężkich reakcji poszczepiennych zagrażających życiu.

    Ze względu na bezpieczeństwo szczepień, żadna z dostępnych obecnie szczepionek nie zawiera penicyliny ani jej pochodnych.

    W przypadku udowodnionej u dziecka nadwrażliwości typu anafilaktycznego na antybiotyk zawarty w szczepionce (neomycynę, streptomycynę, polimyksynę B itp.) czy inne jej składniki (żelatyna, albumina, triomersal, lateks, sole glinu), postępowanie jest podobne jak w opisanej powyżej nadwrażliwości na alergeny jaja kurzego.

    Podanie dziecku szczepionek zawierających składnik, na który jest uczulone w stopniu anafilaksji jest bezwzględnie przeciwwskazane. W przypadku wystąpienia reakcji anafilaktycznej po szczepieniu lekiem z wyboru jest adrenalina podana w iniekcji domięśniowej u dzieci w dawce 0,01 ml/kg.

    Jeżeli objawy nadwrażliwości po szczepieniu mają charakter typu późnego, można ponownie zastosować tę szczepionkę.

    Innym środkiem konserwującym stosowanym od lat 30-tych XX wieku w produkcji szczepionek inaktywowanych jest tiomersal, który pod względem chemicznym jest organicznym związkiem metylowym rtęci. Pomimo, że nie udowodniono jego szkodliwego działania w małych dawkach, w wielu krajach został w 2001r. usunięty z produkcji większości szczepionek inaktywowanych. Aktualnie jest obecny w szczepionkach DTPw, DT, dT i w szczepionce przeciwko WZW B – Euvax B oraz w wielodawkowych opakowaniach szczepionki przeciwko grypie Vaxigrip. Tiomersal nigdy nie był używany jako konserwant w produkcji szczepionek „żywych” atenuowanych. Decyzja dotycząca usunięcia tiomersalu ze szczepionek była dążeniem do zmniejszenia narażenia niemowląt na działania związków rtęci obecnych w środowisku, a których eliminacja z innych źródeł jest trudna lub niemożliwa.

    Nadwrażliwość na tiomersal występuje rzadko i ma charakter reakcji miejscowej typu opóźnionego. Większość uczulonych osób nie manifestuje alergii objawami klinicznymi pomimo, że testy płatkowe lub śródskórne na tiomersal są dodatnie.

    Niepożądana reakcja poszczepienna może być spowodowana obecnym w szczepionce adiuwantem; najczęściej są to związki glinu. Wyniki przeprowadzonej metaanalizy wykazały, że wodorotlenek glinu zawarty w szczepionce DTP powodował u małych dzieci częstsze występowanie objawów miejscowych (stwardnienie, rumień), natomiast nie stwierdzono zależności z występowaniem drgawek, obniżeniem ciśnienia tętniczego, nieukojonego płaczu. W grupie dzieci starszych oceniany adiuwant powodował występowanie tylko miejscowej bolesności, która utrzymywała się przez okres 14 dni.

    Swoista immunoterapia (SIT) jako uznana i często stosowana obecnie metoda leczenia dzieci z chorobami alergicznymi nie stanowi przeciwwskazania do realizacji obowiązkowych i zalecanych szczepień ochronnych.

    Wiele dowodów naukowych potwierdziło że długotrwała SIT nie zaburza prawidłowej, poszczepiennej odpowiedzi immunologicznej na antygeny infekcyjne. U dzieci poddawanych terapii odczulającej należy jednak wybrać najbardziej optymalny moment do przeprowadzenia szczepienia obowiązkowego lub zalecanego.

    Za najkorzystniejszy przyjmuje się 7-14 dzień po podaniu preparatu odczulającego a więc nie należy wykonywać szczepień ochronnych jednocześnie z odczulaniem. Utrudnia to obiektywną ocenę ewentualnego niepożądanego odczynu poszczepiennego a jednocześnie pozwala na właściwą ocenę dawki preparatu odczulającego.

    Stosowanie preparatów immunomodulujących doustnych lub donosowych takich jak Ribomunyl, Polyvaccinum, IRS, Luivac, Bronchovaxon i innych nie stanowi przeszkody do pełnej realizacji szczepień ochronnych zarówno obowiązkowych jak i zalecanych.

    Za stosowaniem immunoprofilaktyki czynnej przeciwko chorobom infekcyjnym u dzieci z chorobami alergicznymi przemawia wiele przesłanek. Przewlekłe, zwykle wielonarządowe, zapalenie alergiczne u dziecka predysponuje go do częstych zakażeń wirusowych i bakteryjnych, które zaostrzają przebieg choroby zasadniczej. Infekcje u dzieci z chorobami alergicznymi mają zazwyczaj cięższy przebieg niż u dzieci zdrowych i częściej powodują poważne powikłania. Nawracające schorzenia infekcyjne u dzieci z alergią utrudniają leczenie choroby zasadniczej i sprzyjają utrwalaniu się objawów. Dzieci z chorobami przewlekłymi stanowią dużą grupę w polskiej populacji rozwojowej i wymagają wnikliwej wiedzy i dużego doświadczenia lekarza przy kwalifikacji ich do szczepień ochronnych. Dzieci przewlekle chore powinny być szczepione w okresach remisji choroby i otrzymywać propozycję szerszego niż obowiązkowy zakresu szczepień w porównaniu z dziećmi zdrowymi. Jest to podyktowane zwiększonym narażeniem tej grupy pacjentów na zakażenia różnymi patogenami bakteryjnymi i wirusowymi. Zakażeniom dzieci przewlekle chorych sprzyjają częste pobyty w szpitalach, wizyty ambulatoryjne, badania diagnostyczne i kontrolne naruszające ciągłość powłok skórnych.

    Reasumując, należy stwierdzić, że dzieci z predyspozycją do atopii, jak
    i z kliniczną manifestacją choroby alergicznej powinny być poddawane szczepieniom ochronnym zarówno obowiązkowym, jak i zalecanym.

    Niepożądane odczyny poszczepienne typu nadwrażliwości należą do rzadko występujących reakcji i mogą być wywołane przez każdy składnik szczepionki. Natychmiastowe reakcje poszczepienne mogą mieć ciężki przebieg kliniczny, zagrażający nawet życiu dziecka, ale ich występowanie jest trudne do przewidzenia, praktycznie niemożliwe. Z tych powodów, zarówno personel medyczny, jak i rodzice dziecka, powinni być świadomi wystąpienia potencjalnych, groźnych reakcji poszczepiennych. Osoby wykonujące szczepienia, jak i je nadzorujące, powinny posiadać zarówno dużą wiedzę dotyczącą szczepień dzieci z tej grupy ryzyka alergii, jak i umiejętności praktyczne w postępowaniu z dzieckiem w ciężkim stanie klinicznym.

    Podczas wykonywania szczepień ochronnych, szczególnie u dzieci z grup wysokiego ryzyka, powinny być zapewnione warunki umożliwiające natychmiastową i wszechstronną pomoc medyczną (pomieszczenie, sprzęt, fachowy personel medyczny). W każdym przypadku należy dobrze rozważyć i oszacować ryzyko związane z zachorowaniem na chorobę zakaźną i wystąpieniem niepożądanego odczynu poszczepiennego. Wszystkie te informacje należy w sposób przystępny przedstawić rodzicom, by uzyskać od nich akceptację i świadomą zgodę na przeprowadzenie właściwych szczepień ochronnych u dziecka.

  34. fabularasa said

    znalazło się tu sporo wpisów na temat naturalnej witaminy C

    proszę zwróćcie uwagę na skład !!!!
    niestety producenci często okłamują i mówią naturalna witamina C a potem w składzie oprócz np dzikiej róży czy aceroli kwas askorbinowy !!!

    jeśli zamawiacie jakiś produkt poproście o dokładny opis skład tego produktu

    np
    http://www.nokaut.pl/oferta/witamina-c-1000-mg-z-dzika-roza.html
    kwas askorbinowy (64,433 g/100g)
    dzika róża (1,250 g/100 g)

    !!!!!!!!!!

  35. fabularasa said

    co do dużego tekstu na temat wit C – byłem kiedyś na wykładzie na temat wit C Naturalna – Syntetyczna, prowadzący mówił że duża ilość witaminy C (syntetyczna oczywiście) prowadzi do nieodwracalnych zmian w strukturze DNA – może dlatego tak bardzo chcą aby Kodeks wszedł w życie

    jeszcze raz jeśli witaminy to tylko w naturalnej postaci (owoce, warzywa no i oczywiście forma sproszkowana)

  36. A said

    Zobaczcie

    http://www.rp.pl/artykul/2,392386.html
    czyżby to był tylko pretekst aby ograniczyć dostep wit d??????

  37. fabularasa said

    Czas na MMS – cytat z książki

    INSTRUKCJE dotyczące stosowania suplementu MMS według Clary, czyli
    6&6. Są one bardzo proste. Stosować je należy w leczeniu chorób takich
    jak grypa, przeziębienia, zapalenie płuc, zarówno w nagłych, jak
    i chronicznych bólach oraz większości innych chorób ogólnych.

    1. W szklance zmieszajcie 6 kropli suplementu MMS z 30-oma
    kroplami 10%-ego roztworu kwasku cytrynowego, soku z cytryny lub soku
    z limonki. Dokładnie zamieszajcie i odczekajcie przynajmniej trzy minuty.
    Nic się nie stanie, jeżeli odczekacie kilka minut więcej. Nawet po 10 lub 15
    minutach preparat ma ciągle takie samo stężenie. Następnie dodajcie Vi szklanki
    wody i od razu wypijcie. Zamiast wody możecie dolać soku jabłkowego,
    winogronowego, ananasowego lub żurawinowego, lecz ważne jest, aby nie
    zawierał on dodatku witaminy C.
    2. Po godzinie krok po kroku powtórzcie procedurę opisaną w punkcie
    1. Większość osób odczuwa pierwsze oznaki poprawy już po dwóch godzinach
    od wzięcia pierwszej dawki zwłaszcza po zażyciu dawki drugiej. Naturalnie
    rzecz biorąc nie ma na to żadnej gwarancji. Jeżeli nie zauważycie poprawy
    i będziecie się dobrze czuli, czyli nie będzie was przez dłuższy czas (dłużej niż
    10 minut) mdliło, nie zaczniecie wymiotować albo nie dostaniecie biegunki,
    przejdźcie do dawki 7&7, tzn. 7 kropli i po godzinie kolejne 7 kropli.
    Gdy jednak objawy te wystąpią, nie zwiększajcie dawki tylko ponownie
    zażyjcie dawkę 6&6, a w przypadku bardzo złego samopoczucia zmniejszcie
    ją nawet do 3&3. Zachodzi to jednak dość rzadko. Zwykle dawkę 6&6 powinno
    zażywać się do momentu, gdy organizm w pełni ją toleruje i dopiero wtedy
    zwiększyć do 7&7.
    W przypadku grypy, zapalenia płuc, ostrych przeziębień i innych
    chorób mogących doprowadzić do śmierci, opisane powyżej dawki bierzcie dwa
    lub nawet trzy razy dziennie do momentu, gdy zauważycie poprawę.
    Nie dopuście do tego, aby grypa rozwinęła się i wystąpiły powikłania.
    Wyleczywszy ją, dawkę zacznijcie stopniowo zwiększać, aż będziecie w stanie
    brać 15&15. Możecie również w tym momencie zacząć stosować instrukcje
    ogólne opisane w punkcie 2, czyli dawkę zwiększyć do 15-u kropli dość szybko,
    a następnie stosować ją dwa lub trzy raz dziennie przez tydzień.

    • fabularasa said

      nie widziałem oryginału ale mówiąc o napoju bez dodatku wit C myślę że autorowi chodziło a tę syntetyczną w przeciwnym razie trudno byłoby zrobić sobie sok z cytryny bez tej witaminy

  38. Bruno said

    JAN PAWEŁ WIELKI, bardzo ważne słowa

    Przyszłośc Polski zależy od nas

  39. Czujny said

    Cześć! Nie jestem ekspertem ds. zdrowego żywienia, ale być może ktoś z Was będzie umiał odpowiedzieć mi na pytanie:

    Czy spożywanie YERBA MATE w czasach szalejących bakcyli i wirusów jest dla organizmu raczej wskazane czy raczej nie?

    Piję yerbę od bardzo dawna i chwalę sobie jej właściwości pobudzające. Kawa z herbatą poszły precz i nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem poważnie chory (a to może dlatego, że się nie szczepię ;).

    Wklejam dość popularny obrazek:

    Więcej info np. tu:
    http://www.naturalnamedycyna.pl/index.php?option=content&task=view&id=306

    PS. Nie reklamuję żadnego konkretnego portalu czy produktu, ot zwyczajna ciekawość. Z góry dziękuję za odpowiedź.

    • Rico said

      hej rowniez pije yerbe najlepsza dla mnie jest Pajarito jesli chodzi o zdrowie to tez nie pamietam zeby chrowal odkad ja pije pozatym jem czosnek miod pestki dyni a nie długo sarsaparille ale wszystkie te rzeczy biore z umiarem….

    • Wojtekk said

      Też chwalę sobie Yerba Mate, pobudza dodaje wigoru, antyoksydanty oraz minerały i witaminy to jej specjalnść.
      Uważajcie tylko na Yerba z dodatkami np: z miodem, na etykietce jest podane że zawiera aspartam.

  40. Bruno said

    Patrzcie te elity złozyły wniosek o patent w sierpniu na szczepionkę przeciwko Dżumie płucnej.

    http://thefreedomlink.org/Files/Patent7572449.htm

  41. .... said

    Ukraińscy lekarze pracują nad stworzeniem własnej szczepionki przeciw grypie A/H1N1 – poinformowała premier Julia Tymoszenko 16 listopada podczas narady w Chmielnickiej Radzie Obwodu na temat podjęcia w regionie pilnych kroków w kierunku diagnozowania i leczenia pacjentów z grypą i chorobą przeziębieniową. – Ukraina ma poważne możliwości produkowania własnej szczepionki – oświadczyła Tymoszenko.

    http://www.mp.pl/kurier/index.php?aid=47966&_tc=9DD4987B2548400995BB08BD82BD20F1

  42. Szamka said

    Ja jednak nie zgadzam się z opinią Marry, że Witamina C przy przeziębieniach nie działa. Sprawdziłam na sobie – dawka 1grama podnosi na nogi jak nic co używałam do tej pory. Mojej 3 letniej córce, jak tylko zaczynała marudzić i zaczynała mieć katar podałam 500mg/ dzień. Sama zdziwiona byłam efektem. Nawet po pierwszej podanej dawce widać poprawę.
    Polecam wit. C Olimpu, wydaje mi się, że sklad jest ok – Askorbinian/treonian* wapnia [ESTER-C] -(wit.C), bioflawonoidy cytrusowe, stearynian magnezu – substancja przeciwzbrylająca, żelatyna -otoczka kapsułki

    Mam też dobry sposób na kaszel, szczególnie suchy: cebulę pokroić i zalać miodem. Do tego dodałam 20 kropel homeopatycznego prearatu na kaszel Tartephedreel N firmy Heel. Przyznam szczerze, że takie polączenie ma ‚kopa”. Po 2 dniach jest po kaszlu.

    A propos preparatów homeopatycznych – doskonały jest L52 Lehning na grypę. Niestety w aptekach nie ma go od sierpnia. Widocznie był zbyt skuteczny i postanowili go wstrzymać. Ale pytajcie moze w jakichs aptekach się jeszcze gdzies zawieruszył.

    a co do zapachu czosnku – to na 100% natka pietruszki rewelacyjnie dziala!!!!

    Pozdrowionka i życze duzo zdrowia. Mam nadzieję, że jakoś przeżyjemy ten koszmar.

    Szamka

  43. bartolomiu75 said

    co do witaminy C. jeśli ktoś uważa że to bzdura, że witamina C nie pomaga, a wręcz przeciwnie szkodzi mogę powiedzieć że jest w błędzie. przyjmuję dziennie ok 4 g witaminy C, w formie roztworu do picia. nie mam żadnych problemów ze strony przewodu pokarmowego, nie mam żadnych wysypek, nie bolą mnie nerki, a najważniejsze to jestem cały czas zdrowy. gdy zaczęło mnie “kręcić” łamać w kościach zgodnie z zaleceniami profesora Linusa Paulinga przyjmowałem co godzinę 1 gram witaminy aż do momentu ustania objawów. jest teraz OK a nawet bardzo OK, nie krwawię z przewodu pokarmowego, stolec OK, żadnych widocznych niepokojący objawów.
    jak już wcześniej pisałem, przyjmuje ok 4 g witaminy C dziennie, takie dawki przyjmuje od 6 miesięcy.
    proszę wszystkich sceptyków by poczytali trochę o witaminie C a później wypowiadali, wygłaszali swoje opinie.
    pozdrawiam
    bartolomiu75

  44. NatMed said

    Witam,
    postanowiłam włączyć się do dyskusji ponieważ od dawna pasjonuję się medycyną naturalną. Z tej pasji powstała strona http://www.naturalnamedycyna.pl, którą tworzę z podobnymi mi pasjonatami.

    Jestem przerażona nagonką na naturalne leczenie. Koncerny farmaceutyczne starają się zdyskredytować chyba wszystkie naturalne metody wzmacniania odporności i leczenia infekcji w tym i grypy. Próbuje sie obalić skuteczność preparatów o wielowiekowej tradycji – tak na maryginesie, zaden lek farmakologiczny nie ma tak długiej historii w historii medycyny jak czosnek, aloes, propolis.

    Docierają do naszej redakcji informacje od Czytelników, że pseudonaukowcy wypisują w gazetach, ze nie działa czosnek, że witamina C nie pomaga, że miód tez placebo.

    Unia narzuci nam wkrótce wycofanie z rynku wielu sprawdzonych naturalnych środków lub każe rejestrowac je jako leki. W obliczu kryzysu koncerny farmaceutyczne, na których stoi gospodarka światowa chcą za wszelką cenę zwiększyć zyski – niestety kosztem tej biedniejszej części populacji, której nie stać na drogie leki. Mniejsze firmy, produkujące niszowe leki naturalne nie radza sobie na tym rynku i wkrótce znikną.

    Jest jednak pocieszające, że w dzisiejszej sondzie jednej z telewizji śniadaniowych tylko 7% Polaków deklaruje chęć zaszczepienia się szczepionką na grypę o niesprawdzonej skuteczności. Polacy mają swój rozsądek i należy się z tego cieszyć. Wypowiadał się tez lekarz, że sam by nie zaordynował szczepionki. W tym przypadku rzeczywiście ukłon w stronę p. minister Kopacz.

    Link do strony, którą współtworzę pojawia się dość często w tym miejscu za co serdecznie dziękuję. Stale pracujemy nad tym, aby być przydatnym Państwu poradnikiem.

    Polecam nasze teksty związane z tematem naturalnego leczenia infekcji. Artykuły światłych lekarzy i farmaceutów, którzy znają siłe leków naturalnych z własnego doświadczenia.

    Polecam artykuły w Poradach lekarskich (wzmocnić odporność), Domowej aptece (czosnek), Warto wiedzieć (cała prawda o grypie)

    pozdrawiam serdecznie !

  45. Bogumił Banaszkiewicz 56-120 Brzeg Dolny ul.Parkowa 2/10 tel.71 319 50 75 said

    Mam bardzo ciężko chorą żonę Jadzię.W marcu,a dokładnie 7 w tym roku,usunięto Jadzi prawą nerkę.Ona spowodowała przeżuty na dwunastnicę,,jelito cieńkie i jeszcze coś.Od 27 czerwca bierze lek SUTENT(28 tabletek tj.28 dni i 14 dni bez tabletek.Od znajomych szukam jakiś rozwiązań,żeby ratować życie.Żeby Jadzia wyzdrowiała(12 czerwca skończyła 69 lat) i była z nami.Ja nie jestem oblatany na komputerze(mam internet 5 m-cy).Może osoby które to przeczytają coś mi podpowiedzą.Lekarze nie dają żonie wielkich szans.Żona leczona jest w szpitalach wrocławskich ,obecnie jest w domu w Brzegu Dolnym.Jeden ze znajomych lekarzy podpowiedział mi,że pestki moreli,selen,spirulina,sok z buraka,selera.pietruszki,kiełki jęczmienia.Wiem ,że to jest medycyna naturalna min.dał mi przepis na zioła:krwawnik,miniszek lek.przytulia,glistnik i babka lancetowata ,to Jadzia ma popijać.Może Wy mi coś podpowiecie,doradzicie. bogus1951@onet.pl .Pozdrawiam Boguś z Brzegu Dolnego.

Dodaj komentarz